Banki będą uwzględniać ujemny LIBOR w przypadku kredytów we franku szwajcarskim - poinformował po posiedzeniu Komitetu Stabilności Finansowej minister finansów Mateusz Szczurek. Wskaźnik LIBOR to jedna z dwóch części, które składają się na oprocentowanie kredytu hipotecznego we frankach.
– Banki, z którymi rozmawialiśmy zadeklarowały, że ujemny LIBOR jest traktowany tak, jak każdy inny LIBOR. Jest też bezpośrednio wkładany do formuły LIBOR plus marża – powiedział Szczurek.
Dodał, że podczas posiedzenia komitetu poruszano także kwestie spreadu walutowego stosowanego przez banki. Poinformował, że niektóre z nich zadeklarowały obniżenie tych widełek.
Resort finansów rozważa także wprowadzenie ulg podatkowych dla kredytobiorców, którym banki umorzyłyby część zadłużenia.
Podczas posiedzenia Komitetu Stabilności Finansowej minister finansów, prezes NBP, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego oraz prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego dyskutowali na temat wpływu decyzji banku centralnego Szwajcarii dotyczącej franka szwajcarskiego na sytuację polskiego rynku finansowego, ze szczególnym uwzględnieniem sektora bankowego.
Belka: Banki nie będą żądały dodatkowych zabezpieczeń
- Myślę, że wśród bankowców jest świadomość, że to nie jest sprawa rutynowa. Prezesi banków poinformowali nas, że będą stosować dla określenia wysokości raty ujemne stopy procentowe franka szwajcarskiego. Oczywiście tam jest jeszcze marża, ale to oznacza zasadnicze obniżenie oprocentowania - powiedział Belka w TVN24.
Jak dodał, "ze strony prezesów banków padła jednogłośna deklaracja, że będą stosować właśnie tę rynkową, czyli głęboko ujemną, stopę procentową".
Belka zaznaczył też, że banki mogą "powstrzymać się też od dosyć rutynowych działań w takich warunkach, mianowicie żądania doubezpieczenia się, dodatkowego zastawu, dodatkowego zabezpieczenia". - Nie zrobią tego - mówił.
- W takiej sytuacji byłoby to działanie, jak to mówią ekonomiści, procykliczne, czyli jeszcze pogarszało sytuację kredytobiorców - powiedział.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Kopacz zwróciła się do KNF i UOKiK ws. kursu franka. Mają zbadać działania banków
Kraczkowski: Węgrzy pokazali, że można poradzić sobie z problemem franka