– Są 2 obrazy tego, co się dzieje w polskim Sejmie - mówił Krzysztof Szczerski. - Jest obraz tych, którzy dokonują zmiany wymiaru sprawiedliwości. Ta zmiana jest potrzebna, bo wymiar sprawiedliwości nie funkcjonuje dobrze. Jest praca parlamentarna z wyraźną inicjatywą pana prezydenta. Druga grupa tak naprawdę niczego nie zaproponowała w tych pracach. Wydawało mi się, że szczytem niekulturalnego zachowania poselskiego był Ruch Palikota, ale to, co widziałem, przekroczyło kolejne granice. Część opozycji nie rozróżnia Parlamentu od miejsc, które przyzwoity człowieka omija - podkreślił Szczerski.
Gościem programu "W Punkt" był Krzysztof Szczerski, szef Gabinetu Prezydent RP. Rozmowa dotyczyła reformy sądownictwa wprowadzanej przez Prawo i Sprawiedliwość.
"Inicjatywa prezydenta była istotna z wielu powodów"
– Poziom agresji z Sejmu przenosi się na ulice - mówił Szczerski. - Dostaje smsy, maile od znajomych. Ludzie są fałszywie wytrąceni z równowagi. A tu po prostu biegnie proces legislacyjny - zaznaczył gość programu.
– Mówimy o agresji wśród 2 ugrupowań parlamentarnych - stwierdził szef Gabinetu Prezydenta RP. - One są liderami agresji sejmowej i rozhuśtywania, dziurawienia polskiej łodzi, żeby ona zatonęła jak najszybciej. Na szczęście Sejm jest szerszy - zaznaczył Szczerski.
– Inicjatywa prezydenta była istotna z wielu powodów - powiedział Krzysztof Szczerski. - Zdejmuje ona z reformy dyskusję, że jest ona reformą jednego środowiska politycznego. Rozbudowuje i daje ten efekt, w którym KRS jest radą ponadpartyjną - podkreślił gość programu.
"Nie ma żadnej podstawy, żeby ktoś taki, jak Przewodniczący Rady Europejskiej przyjeżdżał tutaj"
– Bez inicjatywy prezydenta ta reforma byłaby dużo łatwiej odwracalna i krytykowana. W związku z tym konsekwencje mogłyby być dużo poważniejsze. Przypominam, że prezydent nie wprowadził siłą tej reformy, tylko wprowadził ją po rozmowach z większością parlamentarną - mówił Krzysztof Szczerski.
– Nie ma żadnej podstawy, żeby ktoś taki, jak Przewodniczący Rady Europejskiej przyjeżdżał tutaj, by rozmawiać z prezydentem. Czy Donald Tusk jako polityk pochodzący z Polski powinien coś w tej sprawie zrobić? Jeśli chce, to może mieć dla siebie misję. W Brukseli jako przedstawiciel organu międzypaństwowego, może zaprezentować sytuację w Polsce w sposób prawdziwy. To, że toczy się proces legislacyjny zgodny z konstytucją. Niech zwróci się do tych instytucji i uspokoi ich niepokoje - powiedział szef Gabinetu Prezydenta RP.
"Nie znam tego typu aktywności Tuska w stosunku do innych krajach UE"
– Nadaktywność przewodniczącego Tuska wobec Polski jest ponadstandardowa jak na przewodniczącego Rady Europy. Nie znam tego typu aktywności Tuska w stosunku do innych krajach UE. On nie wypowiada się na temat sporu referendalnego w Włoszech, czy sporu w Hiszpanii miedzy Katalonią, a Madrytem. Aktywność skupiona jest tylko na jednym kraju i jest to ponadstandardowe zachowanie Donalda Tuska - powiedział Krzysztof Szczerski.