Funkcjonowanie Unii Europejskiej jako strefy bezpieczeństwa jest obecnie zagrożone. Zamachy w Paryżu potwierdziły, że konflikt, który miał charakter wewnętrzny, dotyka już Europę – mówił w programie "W Punkt" prof. Krzysztof Szczerski.
Zdaniem prezydenckiego ministra, polityka migracyjna jest pełna hipokryzji. – Rozmawiam z wieloma politykami i gdy tylko zakończymy część oficjalną mówią mi: my też tak uważamy, nie chcemy uchodźców, tylko wie pan, nie możemy tego otwarcie powiedzieć. Powodów takiego zachowania jest pewnie bardzo wiele. Po zamachach w Paryżu widać, że są państwa, które chcą to wykorzystać do realizacji własnych celów politycznych – stwierdził Szczerski.
– W tym wszystkim nie chodzi tylko o hipokryzję i geopolitykę, ale przede wszystkim o interesy – tłumaczył. – Tylko te rządy, które odpowiedzą na apel obywateli i zagwarantują im bezpieczeństwo potwierdzą, że mieszkańcy żyją w państwie, które ich słucha. Zgadzam się z priorytetem rządu Beaty Szydło, który mówi otwarcie, że najważniejsze jst dzis bezpieczeństwo Polaków – dodał.
Szczerski był również pytany o zobowiązania ws. uchodźców, które rząd Ewy Kopacz podpisał w Brukseli. Prezydencki minister oświadczył, że nikt nie może wymagać od Polski, żeby naraziła bezpieczeństwo obywateli i państwa w imię innych celów politycznych. – Pomoc uchodźcom jest naszym obowiązkiem, ale nie za cenę bezpieczeństwa. Jednym z fundamentalnych dla nas zadań jest ochrona polskich granic, które są jednocześnie zewnętrznymi granicami UE – tłumaczył.
Przede wszystkim bezpieczeństwo
Szczerski zaznaczył, że "nad histerią ws. uchodźców trzeba przejść do porządku dziennego". – Minister Macierewicz na spotkaniu szefów MON powiedział, że Polska jest gotowa pomóc Francji. Jesteśmy gotowi na europejską solidarność, ale pod warunkiem zachowania naszego własnego bezpieczeństwa – powtórzył.
Minister był również pytany o scenariusz, w którym sankcje wobec Rosji zostaną zniesione, a sprawa Ukrainy stanie się bezpośrednio związana z konfliktem w Syrii. – Rozbieżności interesów w ramach zachodniej wspólnoty są tak wielkie, że nie utrzymamy ich w jedności – ocenił. – Będzie potrzeba budowy ścisłych sojuszy z państwami mniejszymi, które będą chciały współpracować. Polska na tle całej Europy będzie przez najbliższe lata jedynym stabilnym politycznie państwem. Chociażby z tej racji będziemy coraz ważniejsi – przekonywał Szczerski.