Z powodu problemów z dostawami odsuwa się termin uruchomienia szczepień w zakładach pracy. Program ten na 100 proc ruszy w maju. To kilka milionów osób, które mogą być w ten sposób zaszczepione — powiedział we wtorek pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk.
Szef KPRM wskazał, że w ubiegłym tygodniu wykonano 1,4 mln szczepień. Zaznaczył, że uruchomiono też nowe miejsca, w których można się szczepić. „Niestety borykamy się znowu z problemem związanymi z dostawami szczepionek” - powiedział. Dodał, że w związku z tym odsuwa się uruchomienie niezwykle ważnego kanału, czyli szczepień w zakładach pracy.
Podczas spotkania w Pałacu Prezydenckim, w którym udział brał m.in. prezydent Andrzej Duda oraz wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin, Dworczyk poinformował, że przygotowane są wytyczne, tak by szczepienia w firmach mogły przebiegać łatwo i szybko. Wskazał, że firmy będą mogły przystąpić do akcji, jeśli chętnych będzie 300 osób, i mogą to być pracownicy, współpracownicy i ich rodziny. Powiedział, że rejestracja szczepień w firmach rozpocznie się 4 maja.
Szczepienia w zakładach pracy nieco opóźnione
Szef KPRM poinformował, że proces szczepień w zakładach pracy, pierwotnie planowany nawet na pierwszą dekadę maja, będzie musiał zostać nieco opóźniony.
- Widzimy, że będzie musiało się to trochę przesunąć, niemniej liczymy, że jak najszybciej, a na 100 proc. w maju ruszymy ze szczepieniami w zakładach pracy — to jest kilka milionów osób, które mogą być w ten sposób zaszczepione — powiedział Dworczyk.
To przyśpieszy proces szczepień
Jak podkreślił, udział firm w programie szczepień jest ważny nie tylko z punktu widzenia tempa wyszczepiania populacji. „To też ważne dla przedsiębiorców. Myślę, że organizacja szczepień na terenie zakładu pracy przez pracodawcę pozwala na ograniczenie różnych niedogodności, można dzięki temu zaplanować wszystkie procesy, zwłaszcza w firmach produkcyjnych” — mówił Dworczyk.
- Każdy wygrywa w tej sytuacji — i dla przedsiębiorcy to jest ważne, i dla pracowników to jest ułatwienie, i z punktu widzenia całej populacji to jest też istotne, bo przyspiesza proces szczepienia — podsumował.