Świrski o Tusku: osobista kariera ponad interesem Polski
Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski jak mało kto w Polsce zna realia dotyczące rynku mediów. Zdecydowanie zareagował więc na zapowiedź Donalda Tuska o planowanym "objęciem ochroną" nadawców TVN i Polsat.
"Stacje telewizyjne TVN i Polsat zostaną umieszczone w wykazie firm strategicznych, które podlegają ochronie np. przed agresywnym i niebezpiecznym, z punktu widzenia interesów państwa, przejęciem " - zapowiedział podczas konferencji prasowej szef rządu 13 grudnia. Maciej Świrski poświęcił analizie słów Tuska pokaźny wpis na swoim profilu na X.
"Na marginesie dyskusji na temat "objęcia ochroną" przez rząd dwóch nadawców, zresztą bez podstawy prawnej: jest to głęboka ingerencja w prawa właściciela. Wpłynie to zasadniczo na klimat inwestycyjny wokól Polski - bez względu na to czy ktoś lubi TVN czy nie - trzeba sobie z tego zdawać sprawę. Może też wpłynąć na ratingi, a co za tym idzie na koszt obsługi zadłużenia" - pisze Świrski.
Później zastanawia się, jaki faktyczny cel przyświeca Tuskowi? I znajduje odpowiedź, która wydaje się wielce prawdopodobna.
"Jeśli Tusk naprawdę chce zablokować możliwosć ruskiej propagandy na antenie TVN to Krajowa Rada ma do tego wszystkie narzędzia i na mocy ustawy premier i KRRiT muszą wspolpracować - przykładem jest błyskawiczne zablokowanie nadawania Russia Tuday i Sputnika. Pan Tusk zapowiada uzurpację kompetencji organu konstytucyjnego jakim jest KRRiT.
Konsekwencją tego działania będzie złamanie nie tylko prawa polskiego ale i traktatów podpisanych przez Polskę przy przystępowaniu do UE. W jakim celu?
Moim zdaniem stoi za tym osobista strategia Tuska - stanięcie na czele ruchu antytrumpizmu w Europie, bo oczywiście quasi-nacjonalizacja TVN nie ujdzie uwagi nowej administracji USA, a nowy prezydent ma i tak na pieńku z Tuskiem i znany jest z twardej obrony biznesu amerykanskiego na świecie. Czyli jak zwykle u obecnego premiera rządu: osobista kariera ponad interesem Polski. Tylko tym razem cena jest za wysoka - zerwanie dobrych relacji z najważniejszym członkiem NATO.
Pytanie otwarte: Cui bono, bo że samego pana Tuska to już wiemy" - kończy przewodniczący KRRiT.
Internauci komentujący wpis nie do końca się zgodzili.
"Generalnie dobra diagnoza, tylko, że Tusk jest za słaby by stanąć na czele czegokolwiek w Europie. On jest totalnie zmarginalizowany w polityce europejskiej, zwłaszcza od kiedy Merkel przestała rządzić" - napisał Inkognito.
I nie da się ukryć, że to też ciekawy punkt widzenia.
Tusk zaczyna wszędzie widzieć Rosjan. Zapomniał o resecie?
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.