Jeśli wyniki exit poll okażą się dokładne, Duda i Trzaskowski pójdą „łeb w łeb” w drugiej rundzie za 14 dni, 12 lipca w wyborach, które określą przyszłość polityczną Polski – pisze Shaun Walker, korespondent z Europy Środkowo-Wschodniej w The Guardian.
Podkreśla, że od kiedy PiS doszedł do władzy w 2015 r., ustawił Polskę na „kursie kolizyjnym” z Brukselą w kwestiach „sprzeniewierzania się” demokracji i praworządności. Zwycięstwo Dudy zapewniłoby mu dalej „wolną rękę w rządzeniu na kilka kolejnych lat”. Walker ocenił kampanię prezydenta Dudy jako opartą na „głęboko konserwatywnym programie” ocierającym się o homofobię, co „miało budzić krytykę tak w kraju, jak i za granicą” i z której w ostatnich dniach przed wyborami miał się „nieco wycofać”.
Walker podkreśla, że gdy PO zastąpiło „nieefektywnego kandydata” Trzaskowskim, wyścig do fotela prezydenckiego gwałtownie przyspieszył. Pisze, że obecny prezydent Warszawy obiecał w przypadku wygranej „nową erę” w polityce podczas „krótkiej, ale energetycznej kampanii”.
I turę wyborów komentuje również ukraiński kanał UA.Perszyj. Po reportażu z punktów wyborczych bezstronnie i krótko określa dwóch głównych kandydatów do fotela prezydenta RP. Trzaskowskiego wspomina jako lingwistę znającego sześć języków, który podczas spotkania z mieszkańcami Olsztyna zwrócił się do mniejszości ukraińskiej w jej języku i ją pozdrowił. Cytuje też prezydenta Dudę, który podczas ostatniej wizyty w Białym domu wspomniał o agresji Rosji na Ukrainę i o tym, że był przeciwny aneksji Krymu.