– Panie mówiły, że chcą żywej gotówki, by iść do kina, do teatru, na basen. Wygląda na to, że nie chodzi o rehabilitację – powiedział w programie „Kwadrans polityczny” w TVP1 szef gabinetu politycznego premiera, Marek Suski.
– Jest to takie trochę nieładne wykorzystywanie czyjegoś nieszczęścia do wojny politycznej. Oni używają tych kobiet instrumentalnie do prowadzenia walki politycznej – podkreślił Suski.
– Wychodzi na to, że jednak nie chodziło o pieniądze na rehabilitację – dodał.
Marek Suski zwracał uwagę, że przyjęcie rządowych propozycji oznaczałoby, iż „rodziny na osobę z wysoką niepełnosprawnością miałyby ponad 3 tys. zł”.
– Jeżeli mówimy o rehabilitacji i mówimy o różnych potrzebach, to rzeczywiście jest tak, że niektórzy będą wymagali trochę więcej, i ci dostaną trochę więcej, a niektórzy trochę mniej – powiedział Suski.
– Nie jest tak, że wszystkie osoby są w równym stopniu niepełnosprawne, stąd też to rozwiązanie to jest pakiet rozwiązujący kompleksowo problemy i wspierający rodziny i osoby niepełnosprawne w stopniu takim, jaki jest im potrzebny – stwierdził.