Superstacja i Radio Dla Ciebie chcieli „aresztować” materiał Telewizji Republika
Przedstawiciele Superstacji i Radia Dla Ciebie próbowali wymusić na naszych dziennikarzach skasowanie zarejestrowanego materiału. Wszystko wydarzyło się w trakcie debaty „Jedynie ustanowienie silnych wpływów Rosji na Ukrainie może zagwarantować trwały pokój w Europie”.
Debata zorganizowana przez RDC wzbudziła wiele kontrowersji jeszcze zanim się odbyła. Nic dziwnego, skoro w środku ostrego konfliktu między Rosją i Ukrainą stawia się taką tezę.
W spotkaniu, które odbywało się w siedzibie Radia Dla Ciebie, uczestniczyli również dziennikarze Telewizji Republika. Debata przebiegała spokojnie, dopóki nasza reporterka nie zadała pytania. Zwróciła się do tych uczestników rozmowy, którzy w dyskusji popierali tezę debaty. Dopytywała, dlaczego mówią o wpływach Rosji, a nie o rozszerzaniu imperium, „przecież tam giną ludzie, dzieją się straszne rzeczy” – podkreślała nasza dziennikarka.
Po tym, jak padły odpowiedzi, do niej oraz naszego operatora podszedł mężczyzna, który przedstawił się jako dziennikarz Superstacji. Zażądał, aby w jego obecności skasowano zarejestrowany materiał, tłumacząc to tym, że Superstacja ma wyłączność na nagrywanie debaty. Dodał, że jeśli tego nie zrobią, nie wyjdą z budynku. Po chwili dołączyła do niego przedstawicielka RDC. Od próby wymuszenia skasowania materiału obydwoje odstąpili dopiero po tym, jak na miejsce przyjechał jeden z naszych wydawców.
– Pierwsze słyszę, że była taka sytuacja. Natomiast wiem jedno, że myśmy się umówili z Superstacją w ten sposób, że oni mają wyłączność na to, żeby zrobić ekskluzywny materiał. I taka jest nasza umowa z Superstacją, że żadna inna telewizja nie mogła tego filmować – wyjaśniała w rozmowie z portalem telewizjarepublika.pl Ewa Wanat, redaktor naczelna Radia Dla Ciebie.
Zapytana, dlaczego nie poinformowano, że Superstacja ma wyłączność na rejestrację debaty, przyznała, że był to błąd organizatorów.
– Przepraszam, to jest nasze niedopatrzenie, że nie było takiej informacji – mówiła.
Zapewniała jednocześnie, że cała sytuacja nie miała nic wspólnego z zadanym przez nas pytaniem.
– Pytanie było niezwykle grzeczne i łagodne. Na pewno nie chodziło o pytanie, słyszałam ostrzejsze – podkreślała.
Z Ewą Wanat umówiliśmy się, że kiedy ustali, jak przebiegało zdarzenie, zadzwoni do nas. Po kilkudziesięciu minutach skontaktowała się z nami jednak nie szefowa RDC, a Monika Grabska, główny specjalista ds. komunikacji marketingowej w rozgłośni.
Grabska powiedziała, że absolutnie nie możemy czuć się pokrzywdzeni, ponieważ nie mieliśmy ani akredytacji, ani zgody radia na filmowanie, a wyłączność na rejestrację otrzymała jedynie Superstacja.
To dość dziwne tłumaczenie, ponieważ nasi dziennikarze zostali bez problemu na debatę wpuszczeni. Przy wejściu przedstawili się ochroniarzom; nie ukrywali także kamery. Dano im wejściówkę i pozwolono wejść do środka. Jeden z mężczyzn zażartował nawet, aby dobrze sfilmowali debatę.
Skąd zatem taka nerwowa reakcja przedstawicieli Superstacji i Radia Dla Ciebie? Cóż takiego zarejestrowali nasi dziennikarze, że chciano odebrać im materiał?
CZYTAJ WIĘCEJ: Waszczykowski: Debata RDC o ustanowieniu silnych wpływów Rosji na Ukrainie to pomysł głupi i niepoważny