Wszystko przez to, że władze Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu zaproponowali nowe kwoty stypendiów, które okazały się mniejsze niż rok wcześniej. Nie dość, że nie ma akademików za 1 zł, jak obiecała koalicja 13 grudnia, teraz władze obniżają stypendia. Tego już studenci nie zniosą.
„Nowe kwoty stypendiów na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu wywołały niemałe poruszenie wśród studentów. Tegoroczne świadczenia będą niższe, niż te, które były przyznawane w ubiegłym roku. Jedną ze zmian w porównaniu z ubiegłym rokiem, jest procent studentów, którzy otrzymają stypendium rektora. W poprzednim roku akademickim było to 9 proc. studentów danego kierunku i poziomu studiów. Teraz będzie to 8 proc. Do tego w grę wchodzi zmniejszenie stawek poszczególnych stypendiów. W przypadku wspomnianego już stypendium rektora będzie to 1200 zł oraz 900 zł dla studentów pierwszego roku. Dla porównania - w roku akademickim 2023/2024 było to kolejno 1275 zł i 950 zł” .
– czytamy na Radio ZET.
"Uprzedzając wasze pytania o progi i terminy wypłat, prosimy jeszcze o odrobinę cierpliwości. Komisja Stypendialna intensywnie pracuje nad tym, by odbiór decyzji oraz późniejsze wypłaty mogły nastąpić jak najszybciej"
- przekazał w mediach społecznościowych Samorząd Studencki UMK, informując o wysokościach tegorocznych stypendiów. Pod wpisem pojawiło się wiele komentarzy, w których studenci wyrażali swoje niezadowolenie.
Okazuje się – jak informuje portal ddtorun.pl studenci planują duży protest, który ma się odbyć we wtorek 5 listopada.
Źródło: ddtorun.pl/Radio Zet