– Nie chcemy zimnej wojny, przeszła do historii. Szukamy konstruktywnego dialogu z Rosją, chcemy jasno wyrazić nasze intencje. Chcemy rozproszyć nieporozumienia i obniżyć ryzyko incydentów wojskowych, które mogą się wymknąć poza kontrole – sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
Stoltenberg zaznaczył, że jest dumny z postawy sojuszników, którzy wykazali wielką determinację w realizacji postawionych celów. Jak dodał, NATO wykonało wszystko to, o czym mówiło wcześniej. – Siła w reakcji NATO tzw. szpica o wielkości brygady jest trzy razy większa, niż wcześniej. Założyliśmy również cały szereg kwater dowodzenia we wschodniej części Sojuszu, również w Polsce, wzmocniliśmy bezpieczeństwo lotnicze Turcji. Chcemy również uzgodnić naszą obecność na Wschodzie – stwierdził.
Sekretarz generalny NATO oznajmił, że Sojusz rozmieści w naszym regionie rotacyjnie wielonarodowy batalion w każdym z państw bałtyckich i Polsce. Według niego dzięki temu stanie się jasne, że atak przeciwko jakiemukolwiek z sojuszników spotka się z reakcją sił wszystkich członków. – Chcemy również przekształcić rumuńską brygadę do pozycji brygady międzynarodowej. Chcemy wzmocnić nasze możliwości obrony – dodał.
"Będziemy pomagać zmierzyć się z podstawowymi zagrożeniami stabilności"
Stoltenberg podkreślił, że NATO nie szuka nowej zimnej wojny, ale konstruktywnego dialogu z Rosją, ponieważ jest ona wielkim sąsiadem. – Dlatego też założyliśmy radę NATO-Rosja, jako forum dialogu na każdą pogodę. Żeby nasze narody były bezpieczne musimy pomagać się wzmacniać naszym partnerom. Dlatego też drugim tematem jest projekcja bezpieczeństwa poza naszymi granicami. Będziemy pomagać zmierzyć się z podstawowymi zagrożeniami stabilności – zapowiedział szef Sojuszu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Szczyt NATO w Warszawie. Duda: Bezpieczeństwo nie jest towarem, jest wartością [RELACJA NA ŻYWO]
Prezydent Duda: Bezpieczeństwo nie jest towarem, jest wartością i jest niepodzielne