Stankowski: Atak na Macierewicza wywołany jest skalą jego osiągnięć
- Atak na Macierewicza wywołany jest skalą jego osiągnięć, to jeden z najlepszych ministrów, który mierzy się z materią bardzo trudną. Do dziś włosy dęba stają, co w armii narobili jego poprzednicy (...) Armia została sprowadzona do kadłubka, której szeregowi pod koniec rządów PO mieściliby na jednym stadionie. Na to nakładają się ogromne zależności lobbingowe, polityczne, fatalnie działające wojskowe służby specjalne wojskowe. SKW zajmowała się podsłuchiwaniem mojej redakcji, zamiast łapać szpiegów - jeździli do Moskwy i robili sobie zdjęcia w czapeczkach Aurory - powiedział w "Politycznym podsumowaniu tygodnia" Adrian Stankowski. Obok niego, gośćmi Jacka Ożoga byli prof. Kazimierz Kik oraz Marcin Rola.
Szefowie SKW w czapeczkach Aurory
- Macierewicz z mojego punktu widzenia jest bardzo wyrazistą osobowością, ale takie osobowości mogą rozsadzić rząd od środka, natrafiając na krytykę zewnętrzną. Rząd to gra zespołowa i trzeba byłoby oczekiwać umiejętności gry zespołowej. W przeciwnym razie mamy podkładanie się opozycji. Ja nie wiem, czy jakikolwiek rząd może pozwolić sobie na ryzyko wizerunkowe, aby wyrazistość osób coraz bardziej uderzała - w myśl chińskiej tortury – kropla po kropli w wizerunek partii i rządu. Wiemy, że opozycja nie ma szans na zdjęcie Macierewicza, ale wie co robi. Wniosek o wotum jest adresowany do społeczeństwa, wnioski będą się mnożyć i będzie chodziło przede wszystkim o debatę tocząca się w Sejmie. Tu chodzi o ilość, rozkruszanie skały kropla po kropli – powiedział prof. Kik. - W moim przekonaniu rząd powinien starać się być rządem bardziej spoistym, zespolonym, by nie pojawiały się przypadki natrafiające na opór społeczny – dodał.
- Atak na Macierewicza wywołany jest skalą jego osiągnięć, to jeden z najlepszych ministrów, który mierzy się z materią bardzo trudną. Do dziś włosy dęba stają, co w armii narobili jego poprzednicy. O mały włos Siemoniak z Mroczkiem nie podpisali umowy na Patrioty w archaicznej konfiguracji za 47 mld. Dziś mówimy o cenie 30 mld złotych, to ogromna skala, można za to zbudować miasto. Gdyby sprowadzić rzecz do kwot, widać, jaka to różnica. Można mówić o skandalicznym przetargu na Caracale. Armia została sprowadzona do kadłubka, której szeregowi pod koniec rządów PO mieściliby na jednym stadionie. Na to nakładają się ogromne zależności lobbingowe, polityczne, fatalnie działające wojskowe służby specjalne wojskowe. SKW zajmowała się podsłuchiwaniem mojej redakcji, zamiast łapać szpiegów - jeździli do Moskwy i robili sobie zdjęcia w czapeczkach Aurory. Dwóch szefów służby SKW jedzie bez osłony do Moskwy – to coś niespotykanego w dziejach świata – stwierdził Adrian Stankowski.
"Komunikat wychodzący z obozu władzy musi być jednorodny"
- Wcześniej armia była w skrajnej zapaści. Silna osobowość Macierewicza to jego atut do kierowania resortem. Armii praktycznie nie było, ja uważam, ze ta nagonka i dezinformacja agentury trwa już wiele lat i zalewa Polaków. Agentura celowo tworzy tematy zastępcze, by uderzyć w człowieka który reformuje polską armię – zaznaczył Marcin Rola.
- Jesteśmy demokracją i rząd jest rządem demokratycznym, więc kwestia wizerunku rządu i sztandarowych ministrów jest w demokracji sprawą kluczową. Każda partia, a zwłaszcza rządząca musi dbać, by wizerunek polityka odpowiadał oczekiwaniom społeczeństwa – podkreślał prof. Kazimierz Kik.
- Ja zgadzam się, że polityka to gra zespołowa i komunikat z obozu władzy musi być komunikatem jednorodnym. Trzeba pochylić się nad tym i tak też rozumiem ostatnie wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego, który mówi o grze do jednej bramki, „bo przed nami jest zadanie naprawy Polski”. Jestem przekonany, że Kaczyńskiemu i Antoniemu Macierewiczowi właśnie na tym zależy i wszelkie rozważania i nadzieję, że poróżnia się, że to gra przeciw sobie, są nierozsądne. Ci panowie od 50 lat służą Polsce jak najlepiej potrafią i jej interesem kierują się zawsze. Jakiekolwiek nieporozumienia przeszkodzą celowi – naprawie Polski – zauważył Stankowski.
- Wolałbym jednak, żeby panowie Kaczyński, Duda i Macierewicz spotkali się na kawie, niż żeby wychodziło wiele sprawił na zewnątrz i kreowany był konflikt, na którym korzysta mainstream i opozycja – uznał Rola.