Przejdź do treści

Spór o unijny budżet. Prof. Żurawski vel Grajewski: Chodzi nie tylko o fundusze, ale też o niepodległość

Źródło: Telewizja Republika

Gośćmi redaktora Adriana Stankowskiego w programie „Dziennikarski Poker” na antenie TV Republika byli dziś: prof. Mieczysław Ryba (Katolicki Uniwersytet Lubelski) oraz prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski (Uniwersytet Łódzki).

– Z polskiego punktu widzenia chodzi o niepodległość rozumianą jako zachowanie zdolności wyborców polskich do swobodnego wyboru takiego rządu, jaki im odpowiada, bez bycia ukaranym za wybór, który nie odpowiada unijnemu mainstreamowi. Nie chodzi wyłącznie o fundusze, bo z punktu widzenia największych unijnych mocarstw i „Klubu Skąpców” gra jest nieco bardziej skomplikowana - ocenił prof. Żurawski vel Grajewski.

– Z jednej strony chodzi o minimalizację transferu funduszy z bogatszych państw do biedniejszych. Z drugiej strony – i przede wszystkim – chodzi o stworzenie narzędzia dominacji, dyscyplinowania rządów, które stwarzałyby jakieś problemy polityczne wobec interesów mainstreamu unijnego. Tego rodzaju instrument pozwoliłby przełamywać pozycje negocjacyjne innych państw. A wiemy, że w ramach systemu lizbońskiego im większe państwo pod względem demograficznym, tym silniejszy jest jego głos na forum europejskim - dodał. 

 – Byłby to zatem instrument dławienia demokracji w krajach, których stanowisko nie odpowiadałoby rdzeniowi Unii Europejskiej. Taki mechanizm przekształciłby Unię w system dominację państw większych nad mniejszymi, prowadząc do jej rozpadu. Ten system byłby niestabilny i wywoływałby bunty jeśli nie rządów, to społeczeństw. To droga do dezintegracji, a nie integracji europejskiej i Polska w tym wypadku broni Wspólnoty przed przyjęciem drogi, która będzie wiodła do jej rozpadu - wskazał politolog z Uniwersytetu Łódzkiego.

Oddając głos prof. Mieczysławowi Rybie, redaktor Stankowski zacytował jego dzisiejszą wypowiedź dla Polskiego Radia 24 i użytej przez politologa z KUL metafory "białych rękawiczek". 

– Sam fakt, że niemieckie „rękawiczki” byłyby zaplamione chociażby tym, że trzeba byłoby walczyć z Polską i Węgrami, czyli działać na siłę, i wbrew prawu unijnemu, to dla Berlina dosyć istotny koszt. Pamiętajmy, że kiedykolwiek pojawiają się skojarzenia z II wojną światową i z tamtym niemieckim modelem budowy jedności europejskiej – bo taki był plan, trzeba uczciwie powiedzieć, że Hitler nie planował „tylko” prymitywnego ludobójstwa na Wschodzie, ale i tworzenia jedności europejskiej w perspektywie zachodniej i wielu dało się na to nabrać – to Niemcy te skojarzenia natychmiast odrzucają i starają się z nich „wywinąć” - wskazał prof. Ryba.

– Poza tym, gdyby Polska w ich wyobrażeniu grała do samego końca twardo – a oni grają twardo i starają się wypchnąć Polskę na margines UE – to proszę popatrzeć na mapę, czym lub kim jesteśmy dla Niemiec w układance geopolitycznej - dodał politolog.

– Jesteśmy dla Berlina nie tylko ważnym partnerem gospodarczym, ale też pewnym buforem, w relacjach ze Wschodem, z Rosją. I w tej kwestii Niemcy też mają całkiem sporo do stracenia. Tutaj toczy się pewna psychologiczna gra. Niemcy wykorzystują wszystkie narzędzia, jakie mają w Polsce, ażeby osłabiać pozycję negocjacyjną rządu w Warszawie, rozwadniać stanowisko, pokazywać, że społeczeństwo jest niejednorodne w tej materii, podobnie klasa polityczna. A z drugiej strony my staramy się usztywniać, manifestując to, że razem z Węgrami jesteśmy gotowi do walki do samego końca - ocenił rozmówca red. Stankowskiego.

– To, że dziś widzimy prężenie muskułów zarówno po jednej, jak i drugiej stronie, nie oznacza, że jest już końcowy efekt i końcowe stanowisko polskie czy niemieckie. Najgorszą rzeczą, jaką moglibyśmy zrobić, to zgoda na to, że przyduszają nas poduszką w „białych rękawiczkach”, słabniemy, umieramy, a potem ktoś mówi nam: trzeba było się bronić - podkreślił Mieczysław Ryba.

 

TV Republika

Wiadomości

We Włoszech odbyły się manifestacje związane z trzecią rocznicą napaści Rosji na Ukrainę

Bagiński: Donald Trump potwierdził nasz sojusz oraz budowę Fort Trump

Stan zdrowia Papieża Franciszka nadal krytyczny

Poseł od Tuska chce "ściszyć" kościelne dzwony

Lis chciał upokorzyć prezydenta Dudę, ale „Boli, że Trump zaprosił Dudę, a Tuska nie”

Czołowe zderzenie dwóch aut. Jeden z kierowców nie przeżył

Wybory w Niemczech. Wygrywa CDU 29 proc., przed AFD 19,5 proc. i SPD 16 proc.

Groza na przejeździe kolejowym! Bus staranowany przez szynobus

Fort Trump wraca na agendę | Bitwa Polityczna

Prof. Cenckiewicz: Estoński wywiad potwierdza ustalenia ws. współpracy SKW z FSB

Semka: Ameryce nie jest na rękę, aby w Polsce była wojna domowa

Michał Rachoń: Lewicowe media znów szerzą kłamstwa na temat wypowiedzi Trumpa

Zełeński przestanie być prezydentem Ukrainy? Może ustąpić nawet natychmiast!

Ktoś w to uwierzy? Kandydat na kanclerza chce "podpisać polsko-niemiecki traktat o przyjaźni"

Nawrocki o spotkaniu Duda-Trump: nasz prezydent jest mężem stanu

Najnowsze

We Włoszech odbyły się manifestacje związane z trzecią rocznicą napaści Rosji na Ukrainę

Lis chciał upokorzyć prezydenta Dudę, ale „Boli, że Trump zaprosił Dudę, a Tuska nie”

Czołowe zderzenie dwóch aut. Jeden z kierowców nie przeżył

Wybory w Niemczech. Wygrywa CDU 29 proc., przed AFD 19,5 proc. i SPD 16 proc.

Groza na przejeździe kolejowym! Bus staranowany przez szynobus

Bagiński: Donald Trump potwierdził nasz sojusz oraz budowę Fort Trump

Stan zdrowia Papieża Franciszka nadal krytyczny

Poseł od Tuska chce "ściszyć" kościelne dzwony