- Pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz stoi przed dramatycznym z jej perspektywy wyborem. Ona nie ma jak się bronić. Ta linia obrony o „niewiedzy” runęła po zeznaniach urzędników. Zeznali, że prezydent miała pełną wiedzę, było wiele spotkań, telefonów, kontaktów. Wiedziała, miała pojęcie i nie ma się w takiej sytuacji jak bronić - powiedział na antenie TV Republika Jan Śpiewak, radny miasta stołecznego Warszawy.
4000 nieruchomości przekazanych wskutek dzikiej reprywatyzacji
- Możemy tylko szacować, ile osób zostało pokrzywdzonych przez dziką reprywatyzację, bo ratusz nie prowadził takich statystyk. Mamy 4000 nieruchomości oddanych na skutek dzikiej reprywatyzacji, głównie kamienic i innych budynków. Przekazywano „w naturze” także tych ludzi, którzy mieszkali tam w dobrej wierze, podpisywali umowy z miastem, a nagle byli zmuszani do opuszczania swoich mieszkań na różne sposoby – od metod brutalnych, bezpośrednich do procederu podnoszenia czynszu i zadłużania lokatorów - mówił Jan Śpiewak.
"Grillowanie" dopiero się zacznie
Mówiąc o obecnych działaniach prezydent Gronkiewicz-Waltz, Śpiewak stwierdził: - Pani prezydent stoi przed dramatycznym z jej perspektywy wyborem. Ona nie ma jak się bronić. Ta linia obrony o „niewiedzy” runęła po zeznaniach urzędników. Zeznali, że prezydent miała pełną wiedzę, było wiele spotkań, telefonów, kontaktów. Wiedziała, miała pojęcie i nie może się w takiej sytuacji bronić. - Nie do końca mamy tutaj zasadę słowo przeciwko słowu. Z jednej strony mamy zeznania pod przysięgą, a z drugiej mamy wypowiedzi publiczne - dodał.
- Hanna Gronkiewicz-Waltz to człowiek, który przez 20 lat pełnił wysokie funkcje państwowe, a teraz ktoś ją rozlicza. To taka sytuacja, w której nie umie się odnaleźć: była przez wiele lat bezkarna, a teraz ktoś pociąga ją do odpowiedzialności. Dobrze, że tak się dzieje - zauważył warszawski radny. - Twarda to dopiero jedna sprawa, a jest jeszcze przed nami m.in. Noakowskiego i sprawa działki przy Pałacu Kultury i Nauki i wtedy zacznie się właśnie „grillowanie” - dodał.
"Ta sprawa była dla mieszkańców miasta bardzo ważna"
Jan Śpiewak przypomniał o początkach poruszania sprawy dzikiej reprywatyzacji. - Ja jestem radnym niezależnym i z tą sprawą chodziłem 3 lata. Przez 3 lata przebijaliśmy ten mur, zacząłem badać sprawę reprywatyzacji w 2013 r. i nikt się tym nie zainteresował. Dopiero podjęto ten temat w 2014 r. i zaczęto mówić o nim głośniej. To była ważna dla mieszkańców Warszawy sprawa, do mnie jako radnego ludzie przychodzili głównie z tym tematem. To nie jest sprawa polityczna w takim sensie, jak mówi prezydent, to sprawa polityczna, bo dotyka dobra wspólnego. Mam nadzieję, że będzie wyjaśniona do cna - zaznaczył radny Śpiewak.
Jan Śpiewak mówiąc o komisji weryfikacyjnej uznał, że "nie może" ukryć pewnego rozczarowania, że wiceminister Jaki chce się zabrać tylko za 20 spraw z tych 4000". - Komisja wypełnia trochę rolę pani prezydent Warszawy. Prezydent gdy uzna, że coś jest nie tak, może anulować decyzję reprywatyzacyjną i zacząć postępowanie od nowa, ale tak nie robi. Komisja pokaże mechanizm, ale nie wynagrodzi krzywd. Zapowiedź wynagradzania krzywd to budzenie nadziei nie do spełnienia - zaznaczył gość TV Republika.
Prezydent Warszawy nie stawiła się przed komisją! Zwołała specjalną konferencję
HGW ukarana za niestawiennictwo przed komisją weryfikacyjną. Prezydent Warszawy zapowiada odwołanie
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko
Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!