– Timmermans powiedział, że demokracja nie może być ważniejsza niż „święta” Karta Praw Podstawowych. W sytuacji gdyby wyborcy chcieli zrobić coś niesłusznego z jedyną słuszną linią, to elity Unii będą tak mataczyć, żeby kraj powrócił na dobrą ścieżkę – powiedział europoseł Dobromir Sośnierz (Wolność), który był gościem red. Aleksandra Wierzejskiego.
– Trybunał Sprawiedliwości UE ma już napisany wyrok. Nie zmierza to w dobrym kierunku dla Polski. Chociaż nigdy nic nie wiadomo. Wiele osób w Polsce cieszy się z takiej sytuacji – wskazywał gość programu.
– Wydaje się, że Trybunał zaczyna być bardziej ciałem politycznym niż sądowniczym. Całe to postępowanie ma charakter polityczny. Trybunał powinien orzec, że nie może zając się tą sprawą – ustawodawstwo krajowe ma pierwszeństwo nad unijnym.
– Nie stoimy jeszcze tak źle jak Kongo Belgijskie – ironizował Sośnierz, odpowiadając na pytanie dziennikarza. – Król Leopold ma swoje pomniki w Belgii, a jest uważany za jednego z największych zbrodniarzy najnowszej historii – wskazywał.
– W gronie „starszych i mądrzejszych” postanowiono, że wybrano kierunek w stronę jednego państwa, jednego rządu i jednej waluty w Europie – mówił europoseł partii Wolność. – Albo się do tego zapisujemy albo wychodzimy jak Brytyjczycy – dodał.
Święta Karta Praw Podstawowych
– Brexit pokazuje, że wyjście tak bogatego kraju z Unii jest trudne. Co dopiero dla nas…
– Definicja faszysty w Unii? Ktoś, kto nie zgadza się z obecnym kierunkiem działań UE – powiedział Sośnierz.
– Timmermans powiedział, że demokracja nie może być ważniejsza niż „święta” Karta Praw Podstawowych. W sytuacji gdyby wyborcy chcieli zrobić coś niesłusznego z jedyną słuszną linią, to elity Unii będą tak mataczyć, żeby kraj powrócił na dobrą ścieżkę – zakończył gość programu.