– Widzę pilną potrzebę zmiany władzy w Polsce. I choć nie jestem członkiem żadnej partii politycznej, kibicuję jedności na prawicy pod przewodnictwem Prawa i Sprawiedliwości – mówił w Telewizji Republika Andrzej Smirnow, b. poseł Platformy Obywatelskiej, obecnie poseł niezrzeszony.
– PO ciągle jeszcze rządzi, bo skutecznie straszy PiS-em. Ten przekaz dociera do wielu ludzi, którzy bezkrytycznie go przyjmują. Gdyby to nie działało, PO przestałaby rządzić, bo na pewno fatalne przeprowadzenie przez rządzących kluczowych reform nie przydaje Platformie popularności – powiedział Smirnow.
– Poznałem Donalda Tuska, to mistrz sprytu i PR politycznego – mówił poseł. W jego opinii Tusk z jednej strony doraźnie pozyskuje do Platformy ludzi o nieprawicowym światopoglądzie – np. Dariusza Rossatiego, Danutę Hubner, czy Bartosza Arłukowicza – tylko po to, by poszerzyć swój elektorat, a z drugiej usuwa z partii ludzi, którzy potencjalnie zagrażają jego pozycji. – Tusk czaruje w ten sposób wyborców od lat. A koncepcji polityki państwa brak – uważa Smirnow.
Pytany, czy w najbliższych wyborach wystartuje z list PiS lub zjednoczonej prawicy, Smirnow powiedział: "Nie podjąłem żadnej decyzji. Zobaczę, na co mi siły pozwolą".
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Poseł PO: Potrzebna jest zmiana całego rządu, nie tylko premiera i ministrów