We wtorek miało miejsce inauguracyjne posiedzenie Sejmu i Senatu. Dzień był emocjonujący, ale też na pewno męczący dla parlamentarzystów. Sławomir Neumann w przerwie między głosowaniami poszedł na obiad do pobliskiej restauracji. Dziennikarze "Faktu" zwrócili jednak uwagę, że Neumann raczył się piwem. Były przewodniczący PO-KO. – Mam 18 lat i mogę wypić piwo do obiadu. Jestem świadomy tego co robię – tłumaczy.
We wtorek odbyło się inauguracyjne posiedzenie Sejmu IX kadencji. Wczoraj odbył się m.in. wybór marszałka, którym została Elżbieta Witek. Posłowie wysłuchali też mowy inauguracyjnej prezydenta Andrzeja Dudy oraz marszałka seniora Antoniego Macierewicza.
Dziennik Fakt zauważył, że w przerwie między głosowaniami poseł Koalicji Obywatelskiej Sławomir Neumann wybrał się na obiad do sąsiadującego z Sejmem bistro gdzie do obiadu zamówił belgijskie piwo, po czym wrócił na obrady.
Polityk nie widzi w tym nic złego:
— Mam 18 lat i mogę wypić piwo do obiadu. Jestem świadomy tego co robię — wyjaśnia.
Okazuje się, że także inni politycy PO (m.in. Agnieszka Pomaska, Sławomir Nitras, Paweł Olszewski oraz Cezary Tomczyk) wybrali się do restauracji przy ul. Wiejskiej.
— Wspólnie posilili się specjałami tajskiej kuchni oraz czymś jeszcze. Później w doskonałych humorach wrócili do Sejmu — czytamy w tabloidze.
Chciałbym się zapytać Pani Marszałek @elzbietawitek czy Poseł między głosowaniami idąc na obiad może wypić piwo?
— PikuśPOL (@pikus_pol) 13 listopada 2019
Czy może w dniu obrad Sejmu powinien być przez cały czas trzeźwy i do obiadu wypić kompot?
https://t.co/oyaWUq3W5r pic.twitter.com/gR7F0kwPTK