Sikorski: Doniesienia o Iskanderach w Kaliningradzie przesadzone
Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski powiedział dziś w Brukseli, że przesadzone są doniesienia prasowe o rozmieszczeniu w obwodzie kaliningradzkim rakiet Iskander, przystosowanych do przenoszenia głowic atomowych.
- Według naszych informacji doniesienia są przesadzone - powiedział Sikorski dziennikarzom, komentując informacje opublikowane w sobotę przez niemiecki dziennik "Bild".
- To jest sprawa całego NATO. Ustanowienie nowych rodzajów uzbrojenia gdziekolwiek blisko granic Sojuszu nie jest czymś, co nas zadowala. Uważamy to za zbędne. Ale w tym przypadku - a śledzimy te kwestię dosyć dokładnie - te informacje prasowe nie znajdują jeszcze potwierdzenia - dodał polski minister.
Według "Bilda" Rosja rozmieściła na terenie Kaliningradu w pobliżu granicy z Polską oraz wzdłuż granicy z krajami bałtyckimi rakiety Iskander-M, przystosowane do przenoszenia głowic atomowych. Gazeta powołała się na tajne zdjęcia satelitarne, mające być dowodem na instalację dwucyfrowej liczby rakiet. Rozlokowanie broni rakietowej miało miejsce w minionych dwunastu miesiącach - pisał "Bild". W zasięgu rakiet znajduje się całe terytorium Polski oraz - teoretycznie - nawet Berlin.
Według gazety Iskandery, określane przez NATO jako SS-26 Stone, są odpowiedzią prezydenta Rosji Władimira Putina na plany budowy europejskiej tarczy antyrakietowej.
W poniedziałek Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej oficjalnie potwierdziło, że Iskandery są rozmieszczone u zachodnich granic Rosji, co jednak nie narusza żadnych umów lub uzgodnień międzynarodowych.
Wcześniej wysokie rangą źródło w resorcie obrony Rosji, cytowane przez dziennik "Izwiestija", oświadczyło, że rakiety Iskander stacjonują w obwodzie kaliningradzkim od dawna. "O ile pamiętam, to rakiety te są tam od dawna. Problemem może być tylko ich liczba" - oznajmił zastrzegający sobie anonimowość rozmówca rosyjskiej gazety.
Z kolei wysokie rangą źródło w dowództwie Sił Lądowych FR poinformowało dziennik "Izwiestija", że Iskandery znajdują się w obwodzie kaliningradzkim od półtora roku. - Tam wszystko funkcjonuje normalnie. Jest niezrozumiałe, dlaczego Niemcy dzisiaj wywołują panikę - oznajmił wojskowy.