Szef MON Tomasz Siemoniak był w RMF FM pytany między innymi o dalsze losy Platformy Obywatelskiej. Stwierdził, że będzie namawiał Ewę Kopacz, by pozostała liderem, jednak nie wykluczył, że sam będzie chciał zająć jej miejsce. – Wspieram panią premier i dziś zgłaszanie swoich aspiracji uważam za przedwczesne, ale trzeba być gotowym do różnych wyzwań – mówił.
– Ewa Kopacz ma bardzo mocną pozycję PO. Styl, w jakim prowadziła kampanię, zrobił ogromne wrażenie na wszystkich. To, co zrobiła przez ostatnie miesiące, to jest absolutny rekord świata pracowitości, zaangażowania i energii – uznał wicepremier.
Siemoniak nie miał nic do zarzucenia rządom PO, stwierdził, że zmiana na scenie politycznej nastąpiła, ponieważ "psychologia społeczna jest taka, że była, jest, wielka potrzeba zmiany i te 8 lat to jest cała wieczność w polityce".
Zapowiedział także współpracę z PiS-em "w sprawach ważnych dla kraju, takich jak polityka bezpieczeństwa, sprawy sił zbrojnych, będziemy współpracowali, tutaj ten konsensus jest potrzebny.
Dopytywany był w tym kontekście o zmiany w konstytucji. – Za wcześnie jest, żeby o tym mówić, natomiast na pewno będą sprawy, w których będziemy bardzo twardą opozycją, zwłaszcza rozliczającą obietnice wyborcze PiS-u, których padło bardzo dużo i oczekiwania społeczne są bardzo rozbudzone – stwierdził.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Late poll z 90 proc. komisji: PiS wygrywa wybory parlamentarne. Pięć partii w Sejmie
Sikorski o Kopacz: Będzie wiedziała, co robić. W PO jest potrzebne nowe przywództwo