Sellin: W Parlamencie Europejskim warto mieć mądrą reprezentację
– Około 60 proc. polskich aktów prawnych jest inspirowana aktami unijnymi – stwierdził na antenie Telewizji Republika Jarosław Sellin. Poseł PiS dodał, że jest to powód, dla którego „warto mieć mądrą reprezentację w Parlamencie Europejskim, aby negocjować dobre dla Polski prawo”.
– Obawy o frekwencje są słuszne, bo ona zawsze w tych wyborach była niska – mówił poseł Sellin, odpowiadając na pytanie o przewidywaną niską frekwencję w zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego. – Niestety, być może Polacy jeszcze nie czują znaczenia tych wyborach – stwierdził polityk PiS. Jednak jego zdaniem te wybory mają znaczenie, bo „w Unii Europejskiej dyrektywa jest produkowana co 4 dni, a rozporządzenia dwa na dzień”. Polityk nazwał to „biegunką legislacyjną, która jest chorobą UE”.
Jednak Jarosław Sellin przyznał też, że ok. 60 proc. polskich aktów prawnych jest inspirowana aktami unijnymi. Jego zdaniem jest to powód, dla którego „warto mieć mądrą reprezentację w Parlamencie Europejskim, aby negocjować dobre dla Polski prawo”. – Warto mieć ten filtr już w Brukseli. Tam się prowadzi grę o interesy narodowe i trzeba o to dbać, dlatego ważne jest, aby byli tam doświadczeni politycy, a nie sportowcy i celebryci – ocenił kandydat na europosła z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
Pytany o to, czy niska frekwencja będzie sprzyjać Platformie Obywatelskiej, na którą głosują również urzędnicy, Sellin przyznał, że w Polsce „mamy do czynienia do czynienia z grupą kliencką, która jest uzależniona od władzy Platformy”. – Jednakże dostrzegam też wielu zawiedzionych, którzy tracą zaufanie do PO. Platformie będzie trudno zmobilizować swój twardy elektorat – stwierdził polityk.
Oceniając sytuację na terytorium naszego wschodniego sąsiada, Jarosław Sellin zaznaczył, że „w debacie o Ukrainie trzeba uporządkować język”. – Na Ukrainie nie ma żadnej wojny domowej, to wojna ukraińsko-rosyjska. To jest wojna, i tak to trzeba nazywać – tłumaczył. Wyjaśnił również, iż pomimo że na Ukrainie nie widać działań frontowych, to na jej terenie są wojska rosyjskie, jest broń rosyjska, a żołnierze są zachęcani do działań zbrojnych.
– Rosja to państwo zbójeckie, zgodnie z terminologią stosunków międzynarodowych – zauważył Jarosław Sellin. W jego opinii „elita postsowiecka naprawdę wierzy, że wrogiem jest Zachód”. Odpowiadając na pytanie, czy Putin jest racjonalny czy szalony, poseł PiS stwierdził, że jest to szaleniec.