Sejm nie zgodził się na odwołanie Arłukowicza
Sejm odrzucił w piątek wniosek PiS o wotum nieufności dla ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza. Według autorów wniosku,który poparły wszystkie kluby sejmowej opozycji, minister doprowadził do chaosu i zapaści w ochronie zdrowia.
Wniosek o wotum nieufności poparło 215 posłów, 233 głosowało przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Większość wymagana do odwołania ministra wynosi 231 głosów.
Głosowanie poprzedziły emocjonalne wystąpienia m.in. premiera Donalda Tuska, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i szefa SLD Leszka Millera.
Zdaniem autorów wniosku, który poparły wszystkie kluby opozycyjne, obecnie nikt na bieżąco nie monitoruje długości kolejek do świadczeń, a w Ministerstwie Zdrowia pogłębia się chaos. PiS uważa, że pogłębia się też dysproporcja w dostępie do świadczeń medycznych w poszczególnych województwach, gdyż brakuje polityki zdrowotnej państwa.
We wniosku PiS powoływało się na raporty organizacji międzynarodowych, z których - jak przekonuje - "wynika, że polska ochrona zdrowia lokuje się w ogonie krajów europejskich, z wyraźną tendencją pogarszania kolejnych wskaźników zdrowotnych".
PiS przytacza 12-punktowy "katalog zaniechań, błędów i złych działań" ministra zdrowia. Zarzuca mu m.in. doprowadzenie do pogorszenia "bezpieczeństwa zdrowotnego" Polaków, wydłużające się kolejki do lekarza, kontynuację polityki komercjalizacji szpitali publicznych, błędny podział środków na ochronę zdrowia, niezrealizowanie obietnicy rozbicia monopolu Narodowego Funduszu Zdrowia i doprowadzenie do konfliktu ministerstwa z NFZ.