Kilkudziesięciu sędziów z Krakowa pozwało „Gazetę Polską” i żądają sprostowania słów premiera Mateusza Morawieckiego, które padły w autoryzowanym wywiadzie. Precedensowy proces będzie się toczył przed warszawskim sądem. Ustaliśmy, kto orzeknie w tej sprawie. To sędzia Agnieszka Derejczyk, dobrze znana w środowisku dziennikarskim.
Grupa sędziów orzekających w Sądzie Okręgowym w Krakowie poczuła się urażona słowami premiera Mateusza Morawieckiego, które padły w czerwcowym wywiadzie dla tygodnika „Gazeta Polska”. Pomimo że politycy PiS wielokrotnie tłumaczyli, że chodziło o skandal w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie, to niektórzy – m.in. Waldemar Żurek i Beata Morawiec – zażądali od redakcji sprostowania słów szefa rządu.
Na kilka miesięcy temat ucichł. Sędzia Waldemar Żurek stwierdził niedawno w rozmowie z „Codzienną”, że to skutek kampanii przed wyborami samorządowymi.
„Premier był w niej bardzo aktywny i chcieliśmy uniknąć posądzenia o udział w politycznych rozgrywkach” – przekonywał.
Tydzień temu pojawiła się informacja, że pozew jednak został złożony. Wprawdzie procesowego pisma w redakcji „GP” nadal nikt nie widział, ale potwierdziliśmy, że jest już w sądzie...
Czytaj więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".
Serdecznie polecamy czwartkowe wydanie "Codziennej".
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 5 grudnia 2018
Więcej na https://t.co/1HYRtWiDJA #GPC pic.twitter.com/vzdQPasxzK