Zrzekłem się pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego; to forma protestu przeciwko naruszaniu w samym SN obowiązującego polskiego prawa i uleganiu naciskom TSUE - poinformował w poniedziałek sędzia Izby Dyscyplinarnej SN Jan Majchrowski.
„Niniejsza moja rezygnacja jest już ostatnią pozostającą w mojej dyspozycji formą protestu przeciwko naruszaniu w samym Sądzie Najwyższym obowiązującego polskiego prawa, polskiej Konstytucji, orzecznictwa polskiego Trybunału Konstytucyjnego i faktycznemu uleganiu przez kierownictwo Sądu Najwyższego i Izby Dyscyplinarnej SN bezprawnym naciskom podmiotów zewnętrznych podważającym suwerenność Państwa Polskiego, w tym przede wszystkim Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej” - podkreślił Majchrowski.
Sprawy sędziego R.W. i sędziego Iwulskiego
Zaznaczył przy tym, że żadnego skutku nie przyniosły jego wcześniejsze oświadczenia z maja i września br., w których m.in. protestował przeciwko - jego zdaniem - uniemożliwieniu mu wykonywania w pełni obowiązków sędziowskich czyli orzekania w dyscyplinarnych sprawach sędziowskich i przeciwko niewykonywaniu w samym Sądzie Najwyższym określonego orzecznictwa Izby Dyscyplinarnej. Przypomniał przy tym, że w związku z tym powstrzymał się od orzekania.
„Wskazywałem na to, iż uniemożliwia mi się dokończenie sprawy dyscyplinarnej sędziego R.W., obwinionego o kradzież, który nadal jest sędzią i pobiera część uposażenia. Wskazywałem na bezprawie polegające na tym, iż zawieszony mocą uchwały Izby Dyscyplinarnej sędzia SN J.I. (Józef Iwulski - PAP), któremu Instytut Pamięci Narodowej chce postawić zarzut zbrodni komunistycznej, nadal orzeka w Sądzie Najwyższym, bez żadnej przeszkody ze strony kierownictwa SN. W tej sprawie złożyłem następnie do Prokuratury Krajowej odpowiednie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, choć nie do moich obowiązków to należało” - oświadczył w poniedziałek sędzia.
Zdaniem Majchrowskiego jego próby przeciwstawienia się temu nie przyniosły żadnego skutku. Wskazał, że sprawa dyscyplinarna sędziego R.W., została zdjęta wbrew jego woli z wokandy, a wydane przez niego zarządzenia nie zostały wykonane do tej pory.
Podkreślił też, że sędzia Iwulski orzeka nadal w Sądzie Najwyższym i otrzymuje całość wynagrodzenia, wbrew - jak dodał- uchwale Izby Dyscyplinarnej.
„Nie mogę udawać, że wszystko jest w porządku”
„Akta dyscyplinarnych spraw sędziowskich są nadal +aresztowane+ w prezesowskich gabinetach SN na mocy wewnętrznych zarządzeń i nie nadaje się im żadnego biegu, co czyni sędziów w Polsce de facto bezkarnymi w zakresie spraw dyscyplinarnych. To tylko część z narosłej góry nieprawidłowości, za którą odpowiadają konkretni ludzie” - oświadczył Majchrowski.
Według niego „pozostają wciąż niespełnione nadzieje tysięcy Polaków na sprawne i uczciwe sądownictwo, czemu służyć miało także działanie Izby Dyscyplinarnej SN wobec sędziów, by nigdy już nie stanowili oni nietykalnej +kasty+”. „Nie mogę udawać, że wszystko jest w porządku i zadowalać się sprawowaniem bezprawnie limitowanej jurysdykcji. Jedyne, co w tej sytuacji pozostaje mi, to rezygnacja z urzędu - jako ostatnia możliwa forma protestu - co czynię po bardzo głębokim namyśle, w zgodzie z własnym sumieniem” - podsumował.
Prof. Jan Majchrowski został powołany na sędziego Izby Dyscyplinarnej SN we wrześniu 2018 r. W związku ze sporem dotyczącym Izby Dyscyplinarnej jego powołanie - podobnie jak innych sędziów tej Izby - jest kwestionowane przez cześć środowiska prawniczego.
Spór o funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej
Spór wokół funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej SN toczy się od jej powstania. Trybunał Sprawiedliwości UE 4 lipca 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. Po niespełna dwóch miesiącach, 7 września, Komisja Europejska zdecydowała o zwróceniu się do TSUE o nałożenie kar finansowych na Polskę za nieprzestrzeganie decyzji w sprawie środków tymczasowych. KE podała wówczas, że uważa, że Polska nie podjęła wszystkich środków niezbędnych do pełnego wykonania nakazu Trybunału.
W końcu października TSUE zobowiązało Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej okresowej kary pieniężnej w wysokości 1 mln euro dziennie.
W ostatnim czasie Izba Dyscyplinarna SN nie orzeka w większości spraw dotyczących sędziów. Dzieje się tak m.in. w związku z zarządzeniami I prezes SN Małgorzaty Manowskiej z sierpnia i listopada, zgodnie z którymi nowe sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będą trafiały do sekretariatu I prezesa SN. Obowiązują one do 31 stycznia 2022 r.