Jak pisze „Super Express”, Ryszard Schnepf pobierał w czasie bycia ambasadorem w Hiszpanii USA dodatek na utrzymanie rodziny w łącznej wysokości prawie 450 tys. złotych. Taki dodatek należny byłby wtedy, gdyby małżonka ambasadora nie pracowała. Tymczasem była ona zatrudniona w TVP.
Dzisiejszy „Super Express” informuje o tym, że jako ambasador RP w USA, Ryszard Schnepf od 27 marca 2013 r. do 31 lipca 2016 r. pobierał dodatek na pokrycie zwiększonych kosztów utrzymania rodziny o łącznej wartości prawie 450 tys. złotych. Podstawą do wypłaty dodatku było oświadczenie Schnepfa. Należny byłby on ambasadorowi wówczas, „gdy jego małżonek przebywa razem z nim na placówce i nie jest zatrudniony”,
Tymczasem, gdy Schnepf był ambasadorem USA, jego żona, Dorota Wysocka-Schnepf była zatrudniona w TVP. Była pracownicą Telewizji Publicznej od października 2004 r. do czerwca 2016 r.
„MSZ nie wypłaca dodatków za „niepracowanie” małżonków. Wręcz przeciwnie – dodatki dla małżonków kierowników i tylko kierowników placówek wynikają z faktu, iż małżonkowie kierowników placówek są obarczeni obowiązkami na rzecz RP, a dodatek dla nich jest formą wynagrodzenia za ich pracę oraz wynikające z niej koszty.” - napisał w oświadczeniu dla „Super Expressu” Ryszard Schnepf.
MSZ ma skierować tę sprawę do sądu.