– PO jest mocno podzielone. Ścierają się w jej obrębie dwie frakcje – frakcja premiera i Grzegorza Schetyny. Ludzie Grzegorza Schetyny podejmują ostateczny bój. Jeżeli nie podejmą próby powrotu do głównego nurtu i pozwolą na to, żeby Kopacz zajęła miejsce Tuska, to są zupełnie skończeni politycznie – uznał polityk Prawa i Sprawiedliwości. – Wszyscy, którzy podpadli, nie znajda się na listach PO – dodał.

Poseł podkreślał również, że nominacja polskiego premiera nie jest awansem, a normalną konsekwencją uczestnictwa Polski w Unii Europejskiej.

– Czy to jest awans? Najważniejsze osoby w Europie raczej nie zabiegają o funkcje europejskie – uznał. – Nominacja Donalda Tuska jest czymś normalnym. Polska jest dużym krajem i to naturalne – podkreślał. – Na pewno nie jest to rzecz porównywalna z wyborem papieża – dodał.

– Rzeczą bez precedensu jest to, że razem z premierem odchodzi wicepremier, pokazując, że mają gdzieś to, co dzieje się w Polsce – zauważył Sasin.

Z kolei poseł PO Andrzej Orzechowski zaznaczał, że rekomendacja zarządu PO dla Ewy Kopacz na premiera musi jeszcze zyskać poparcie prezydenta.

– To jest rekomendacja zarządu PO, taka rekomendacja jest normalna, w następnym kroku będą uzgodnienia między koalicjantami, ale ostateczna decyzja należy do prezydenta – mówił. – Prezydent będzie podejmował decyzję w duchu konstytucyjnym – dodał.

Poseł PO zauważył również, że prezydent powinien poznać rekomendację zarządu wcześniej, niż media.

– Lepiej by było, gdyby prezydent nie z mediów dowiadywał się o rekomendacji, ale w dobie mediów internetowych można było się spodziewać, że takie coś wypłynie – stwierdził.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

[NASZ NEWS] Ewa Kopacz zastąpi Tuska na stanowisku szefa rządu

Zawłaszczanie państwa przez partię? Zarząd krajowy PO odbywa się w... KPRM

Kopacz: Zgodzę się zostać premierem