Redaktor naczelny „Gazety Polskiej”, Tomasz Sakiewicz w rozmowie z TVP Info w ostrych słowach skomentował zachowanie sędziego Jarosława O., który zamieścił na Twitterze hejterski wpis na temat prezydenta Andrzeja Dudy.
– Sędzia Ochocki doskonale wiedział co robi, tylko że bardzo liczy na panią Gersdorf, na Unię Europejską, na zdestabilizowanie systemu dyscyplinarnego-ocenił Sakiewicz.
Przypomnijmy, że na zamieszczony w sobotę wpis sędziego błyskawicznie zareagował zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych, Piotr Radzik. Jak donoszą media, sędzia Radzik zdecydował o podjęciu wobec O. czynności wyjaśniających, gdyż zaszło uzasadnione podejrzenie popełnienia przewinienia dyscyplinarnego- uchybienia godności urzędu.
– Panie Duda! Piszę to z całą odpowiedzialnością. Jest pan złym człowiekiem, marnym prezydentem, ziejącym nienawiścią w imię swoich doraźnych i partyjnych, politycznych celów. Szkodzi pan Polsce!-napisał na Twitterze w sobotni wieczór sędzia Jarosław O. Była to reakcja na ostrą wypowiedź prezydenta Andrzeja Dudy na temat bezkarności sędziowskiej kasty. Jak wyjaśnił na antenie TVP Info redaktor naczelny „Gazety Polskiej”, Tomasz Sakiewicz, jest pewna zasadnicza różnica między sytuacją, gdy tego typu wpis zamieszcza ktoś anonimowy, „zwykły obywatel”, a zamieszczaniem takich treści w mediach społecznościowych przez sędziego.
– Gdyby to napisał zwykły obywatel - polityk powinien być na to odporny i mieć grubą skórę, natomiast kiedy robi to ktoś, kto sprawuje urząd, który może np. rozstrzygać czy nie doszło do zniesławienia głowy państwa, to ten ktoś ma mniej do powiedzenia w sprawach publicznych- zauważył dziennikarz.
– Dlatego mają oni (sędziowie- red.) specjalny immunitet, specjalne wynagrodzenia, dlatego się składa przysięgę sędziowską, bo im po prostu wolno mniej. Oni mają pokazywać swoją bezstronną twarz, nie mogą brać udziału w życiu publicznym- wyjaśnił. Sędzia Jarosław O. później w zaskakujący sposób tłumaczył się z wpisu, przekonując, że nie chciał nikogo urazić. Tomasz Sakiewicz ocenił, że prawnik doskonale wiedział co robi, licząc jednak na bezkarność.
– Myślę, że sędzia Ochocki doskonale wiedział co robi, tylko że bardzo liczy na panią Gersdorf, na Unię Europejską, na zdestabilizowanie systemu dyscyplinarnego, bo tak naprawdę próbuje się doprowadzić do sytuacji, gdy sędziowie mogą podważać obowiązujące w Polsce prawo- powiedział redaktor.
– Mówią "nas to nie obowiązuje, bo to jakieś złe prawo"-dodał. Publicysta zauważył przy tym, że Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego, prof. Małgorzata Gersdorf, próbuje przekroczyć swoje kompetencje.
– Pani pierwsza prezes, czyli człowiek, który jest jak najbardziej odpowiedzialny za pilnowanie prawa, podważa ustawy, które wprowadziły Izbę Dyscyplinarną. Nie mając do tego kompletnie żadnych kompetencji, praw, bo od tego jest Trybunał Konstytucyjny. Ona się ogłosiła de facto ponad Trybunałem Konstytucyjnym- wskazał Tomasz Sakiewicz.
– Ten jej przykład jest bardzo niebezpieczny, ale łamanie prawa jest łamaniem prawa. Czy robi to ktoś niżej, wyżej, to mówimy o bezczelnym łamaniu prawa-podkreślił.
W ostatnim czasie prezydent Andrzej Duda nie stroni od ostrych wypowiedzi na temat działalności niektórych przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju. To właśnie jedno z takich wystąpień głowy państwa wywołało wściekłość m.in. sędziego Jarosława O.
– Uderz w stół, odezwą się nożyce. Rzeczywiście jest tak, że oni się czują jak specjalna kasta, jak uprzywilejowani. Uważali, że im wolno więcej, a im wolno mniej-ocenił Tomasz Sakiewicz. Jak dodał, tego typu zachowania niektórych sędziów wynikają wyłącznie „z bezkarności”.