- Wśród tych palikotowców w 2010 r. było dużo młodych ludzi, a teraz będziemy mieli do czynienia ze starymi UB-ekami, którzy będą bronić nie żadnych praw obywatelskich tylko swoich emerytur. Oni mówią to wyraźnie. To byli oficerowie ORMO, SB, ZOMO, którzy poczuli się zagrożeni tym, że nie będą zarabiali pięć razy tyle co zwykli emeryci - mówił Tomasz Sakiewicz o planowanych "kontrmanifestacjach" 10 grudnia pod Pałacem Prezydenckim w Warszawie.
"Apeluję do wszystkich, by 10 grudnia od rana być na Krakowskim Przedmieściu"
- Apeluje do wszystkich, którzy od 6 lat stawiają się na Krakowskim Przedmieściu, a nawet, jeśli ostatnio ich nie było, by 10 grudnia byli tam od rana. Chodzi o to, żeby ta banda UB-eków teraz pozbawiona emerytur chce walczyć o przywileje, które im odebrano. Mają pomysł, aby poturbować Jarosława Kaczyńskiego, nie dopuścić wdów smoleńskich pod krzyż, a być może ukraść nawet wszystkie oznaki religijne. Chcą po prostu zrobić to, co robiła przez 5 lat po Smoleńsku ekipa Tuska i Hanny Gronkiewicz-Waltz - powiedział Tomasz Sakiewicz.
- Wśród tych palikotowców w 2010 r. było dużo młodych ludzi, a teraz będziemy mieli do czynienia ze starymi UB-ekami, którzy będą bronić nie żadnych praw obywatelskich tylko swoich emerytur. Oni mówią to wyraźnie. To byli oficerowie ORMO, SB, ZOMO, którzy poczuli się zagrożeni tym, że nie będą zarabiali pięć razy tyle co zwykli emeryci - dodał Sakiewicz.
Oni chcą pokazać, jak to demokratów spod znaku SB, ZOMO, WSI bije policja i potem sięgnąć po ordery Unii Europejskiej i różowe wstęgi za walkę o wolność i demokrację. Ten widok im jest potrzebny, by osłabić polski rząd, a potem go szantażować, żeby emerytury przepłynęły z powrotem do ich kieszeni. Oni mówią, że środkiem do tego będzie ukradzenie miesięcznicy smoleńskiej. Mam nadzieję, że w Polsce jest jeszcze wielu odważnych mężczyzn i wiele odważnych, nierzadko bardziej od panów, kobiet, którzy nie dadzą się zastraszyć i przyjdą jutro pod Pałac Prezydencki - zaapelował redaktor naczelny "Gazety Polskiej".
"To są działania wymierzone w prowokowanie policji"
- Będą tam na pewno służby porządkowe. Policja z tego co wiem, póki będzie mogła, będzie się trzymała z daleka, dlatego że celem akcji jest sprowokowanie policji. Ktoś tam mówił o strzelaniu, chociaż nie sądzę, by do posunięto, jednak należy pamiętać, że działacz PO zabił działacza PiS-u w Łodzi. Ewidentnie chodzi o sprowokowanie policji, więc będziemy musieli poradzić sobie sami - powiedział Tomasz Sakiewicz.
- Jeżeli chodzi o 13 XII to jest grupa pana Wojciecha Woźniaka, którą popieram, która chce, aby nie dopuścić do tego, żeby oni zaatakowali siedzibę PiS-u i przeszli przez miasto. Grupa Woźniaka organizuje kontrmanifestację i ja tam się pojawię. Mam poczucie, że całe życie się UB-ekom przeciwstawiałem i we wtorek też tam przyjdę. Róg Kruczej i Alei Jerozolimskich będzie zbiórka między 15 a 16 - ogłosił Sakiewicz.