– Było to głosowanie za interesem państwa Polskiego lub za interesem Państwa Putina. Nie ma to nic wspólnego z popieraniem lub niepopieraniem rządu – mówi w wypowiedzi dla Portalu TV Republika redaktor Tomasz Sakiewicz. Wypowiedź odnosi się do poniedziałkowego głosowania w sejmie nad uchyleniem rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w pasie przygranicznym z Białorusią.
Za uchyleniem rozporządzenia głosowało 168 posłów, przeciw było 247 posłów, a 20 wstrzymało się od głosu. Tomasz Sakiewicz ocenił, że sytuacja na granicy została wywołana przez Kreml i Mińsk po to, by doprowadzić do potężnego kryzysu politycznego. – Być może do jeszcze poważniejszych zagrożeń. Przeciwdziałanie temu jest w interesie Polskiego Państwa i w interesie bezpieczeństwa kraju – mówi dziennikarz.
.@TomaszSakiewicz (@GPtygodnik): Znęcanie się nad opozycją, to tak jak ocena poziomu gry San Marino. Należy się zastanawiać, dlaczego nam strzelono jedną bramkę, niż dlaczego my strzeliliśmy 7. Opozycja jest wyjątkowo słaba, chociaż liczna.#włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika ???????? #włączprawdę (@RepublikaTV) September 6, 2021
– Rząd wybrał taką wersję, którą uznał za bardziej wydajną, efektywną i najbardziej bezpieczną. W takich sytuacjach całość świata politycznego powinna stawać po stronie rządu, bo rząd stoi po stronie państwa. To nie chodzi o jakiekolwiek interesy polityczne – uważa.
Tomasz Sakiewicz przewiduje, że opozycja doszła do wniosku, że przeszkadzanie rządowi może przyniesie jej jakieś profity polityczne. „Efekt jest taki, że wpisała się idealnie w plan Putina, czyli destabilizacji politycznej. Wyraźnie widać, że dzisiaj opozycja jest skrajnie antypaństwowa. Jest w stanie szkodzić własnemu państwu, by realizować własne interesy”.
– Na całe szczęście część opozycji zachowała się inaczej. Pojawia się zwykła opozycja, która będzie zwalczać rząd. Ma do tego prawo, ale nie będzie szkodzić państwu. Ten podział będzie pewnie coraz mocniej zarysowany. Ciekawe jak ocenią go wyborcy – podsumowuje redaktor.
Publicysta Marek Król ocenia, że „opozycja zachowuje się jak totalna opozycja zgodnie z deklaracją Grzegorza Schetyny i głosowała za tym, żeby nie było stanu wyjątkowego”.
– To głosowanie zgodnie z interesami Rosji i Białorusi, czyli z ich planem destabilizacji w Polsce, a może nawet w całej Unii Europejskiej – mówi. Zdaniem publicysty było to zachowanie, które kompromituje Platformę
Obywatelską i Lewicę. „Jest to kompletne ignorowanie interesów bezpieczeństwa Rzeczypospolitej” – twierdzi.
#StudioPrasowe | Marek #Król: Moim zdaniem, w tej chwili nasi wschodni przyjaciele przeżywają bardzo poważny dylemat, ponieważ nie wiedzą co zrobić. #włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika ???????? #włączprawdę (@RepublikaTV) September 5, 2021
Zgodnie z przewidywaniami Króla motywacją opozycji mogła być chęć zrobienia wszystkiego wbrew rządowi. – Leszek Miller nazwał obecny rząd niejako rządem okupacyjnym, mówiąc, że „nie wolno kolaborować z Prawem i Sprawiedliwością”. Jest to głosowanie, które wspiera siły zewnętrzne. Wczoraj w Sejmie 168 osób rezonowało tak, jak oczekuje rosyjska agentura wpływu – mówił dziennikarz.