Nagroda dla prezes Daszyńskiej-Muzyczki to „zwieńczenie długofalowego patrzenia w przyszłość”- ocenił red. Sakiewicz.

– Fundusz Międzymorza - docelowo 500 mld euro. Dziś mówimy o miliardach, które tam trafiają. Cały cel opiera się na tym, by odbudować to, co zabrały lata komunizmu. Infrastrukturę energetyczną, cybernetyczną, drogową. Tego się bez pieniędzy nie da zrobić. Na to się muszą złożyć różne kraje, wysiłek finansowy wielu instytucji- rozpoczął swoją laudację. Naczelny „GP” i „GPC” wskazał, że tak potężna inicjatywa musi wiązać się z długofalowym spojrzeniem w przyszłość, inaczej nie uda się niczego osiągnąć.

– Jedno z przekleństw polskiej polityki zostało zakończone. Patrzymy w przyszłość, na pięć, dziesięć, może pięćdziesiąt lat. To chcieliśmy nagrodzić- podkreślił. Tomasz Sakiewicz wspomniał o tradycjach rodzinnych prezes BGK, której dziadek był pierwszym premierem rządu „jeszcze wtedy Lubelskiego”, stąd zapewne nawiązywanie w jej działalności do bliskiej Piłsudczykom idei Międzymorza.

- Czuję się niesamowicie zaszczycona. Wyróżniono mnie nagrodą im. naszego prezydenta, świętej pamięci prof. Lecha Kaczyńskiego - postaci niezwykłej dla naszego kraju, którego marzeniami i siłą było budowanie silnej, niezależnej Polski- powiedziała pierwsza laureatka nagrody Prometejskiej.Jak dodała Beata Daszyńska-Muzyczka, BGK jest „miejscem tworzenia silnej gospodarki polskiej, silnej ekonomii Polski”.

– Bez niej ciężko jest myśleć o bezpieczeństwie i wolności. Wolności, która, jak ją chcemy dotknąć, jest krucha i delikatna. Wolności, o której takie państwa jak Gruzja czy Ukraina nie mogą spokojnie myśleć. Tylko dzięki wspólnym działaniom regionu Trójmorza, dzięki wspólnym wysiłkom, wierzę, że zbudujemy silną gospodarkę, która będzie filarem naszych bezpieczeństwa i siły- podkreśliła.