– Dzięki współpracy dwóch poprzednich resortów (rozwoju i finansów) można było robić wiele dobrych rzeczy, wątpię, że zmieni się coś w kwestii przedsiębiorstw – powiedział Andrzej Sadowski. Prezydent Centrum im. Adama Smitha był gościem „Polski na dzień dobry” w Telewizji Republika.
Ekspert zaczął od skomentowania słów tzw. superministra Morawieckiego, który stwierdził, że Ci, którzy zarabiają więcej, powinni więcej płacić od tych, którzy zarabiają mniej. – Na zmiany namawialiśmy kolejne rządy już kilka lat temu. Dzisiejsze przepisy są absurdalne, ponieważ praca na etacie opodatkowana jest ośmioma podatkami – powiedział Sadowski. Dodał również, że proces, w którym przedsiębiorca płaci 4 przelewy, w związku z tym powstaje dwóch podatników(przedsiębiorca i pracownik) jest szkodliwy i kosztowny. Jeden podatek, płacony przez jedną osobę, jednym przelewem mógłby znacząco przyspieszyć rozwój gospodarki.
– Każdy kolejny rząd przekazuje ten pomysł dalej i brnie w absurd. Poprzednio PiS obniżyło opodatkowanie pracy redukując składkę rentową co zareagowało „boomem” na rynku przedsiębiorstw, które zatrudniały kilkaset tysięcy pracowników więcej. To pokazuje, że obniżka podatków ma tylko dobroczynne skutki – powiedział Sadowski. – Rząd ma do wyboru dwie opcje, albo obniżyć podatki i zyskać faktyczny rozwój gospodarki, albo podwyższyć i dalej iść w absurd sądząc, że tylko tak można zapewnić większe wpływy budżetowe – dodał.
Andrzej Sadowski odniósł się również do kwestii połączenia dwóch resortów(rozwoju i finansów) oraz objęcia funkcji szefa dwóch resortów przez Morawieckiego: – Czy kolejne kompetencje cokolwiek zmienią w tym, że można było robić wiele dobrych rzeczy od roku? Współpraca dwóch resortów była na tyle owocna, że nie zmienia to wiele w kwestii przedsiębiorców.