O zatrzymaniu mężczyzny poinformował wczoraj serwis RMF FM. W momencie zatrzymania miał on przy sobie dopalacze. Dzisiaj Sąd Rejonowy Katowice-Zachód wypuścił 20–latka z aresztu za poręczeniem majątkowym, uzasadniając swoją decyzje tym, że zatrzymany przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Minister Borys Budka zażądał wyjaśnień w tej sprawie.
Argumentacja sądu nie przekonała ministra sprawiedliwości, który zażądał wyjaśnień w tej sprawie." Zwróciłem się o pilną informację dot. biegu sprawy, w tym m.in. motywów sądu, który zwolnił z aresztu podejrzanego o handel dopalaczami" – poinformował Budka na Twitterze.
Zatrzymany mężczyzna otrzymał zarzuty związane ze sprowadzeniem niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia osób, które skorzystały ze szkodliwej substancji oraz ze sprzedażą środków odurzających.
W ostatnich dniach miała miejsce rekordowa liczba zatruć tzw. dopalaczami. Najwięcej poszkodowanych trafiło do szpitali w województwach śląskim i wielkopolskim. Fala zatruć ma związek z substancją nazywaną "Mocarzem", w związku z tą sprawą do policyjnych aresztów trafiło już 13 osób. Wszyscy zatrzymani zajmowali się dystrybucją i handlem dopalaczami.
Ponad 200 przypadków zatruć dopalaczami sprawiło też, że sprawą zajęła się m.in. Komenda Stołeczna Policji która przygotowała film, przestrzegający młodzież przed zażywaniem dopalaczy oraz narkotyków. Czytaj więcej o kampanii KSP
Czytaj więcej:
Niezniszczalne dopalacze. Pod nosem premier Kopacz kupili narkotyki