Sąd wróci do sprawy organizacji lotów do Smoleńska
Na 5 sierpnia stołeczny sąd rejonowy wyznaczył termin rozpatrzenia zażaleń na umorzenie we wrześniu zeszłego roku śledztwa w sprawie organizacji lotów prezydenta i premiera do Smoleńska w 2010 r. - poinformował Sąd Okręgowy w Warszawie.
- Zażalenia w sprawie organizacji lotu smoleńskiego trafiły do II Wydziału Karnego Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście i został wyznaczony termin 5 sierpnia - powiedziała Danuta Maciejewska z samodzielnej sekcji prasowej sądu okręgowego. Dodała, że formalnie jest to 21 zażaleń.
Zażalenia na umorzenie tego śledztwa zostały przekazane z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga do sądu w początkach kwietnia, ponad pół roku po umorzeniu sprawy. Procedura trwała długo, gdyż decyzję o umorzeniu trzeba było najpierw doręczyć każdemu z 382 pokrzywdzonych. W kwietniu prokuratura informowała, że ostatecznie zażalenia na tę decyzję złożyło czterech pełnomocników - każdy z nich w imieniu kilku pokrzywdzonych.
Prokuratura badała sprawę ewentualnego niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez urzędników i funkcjonariuszy publicznych kancelarii prezydenta, premiera, MSZ, MON, polskiej ambasady w Moskwie w związku z przygotowaniami w 2010 r. lotów do Smoleńska - premiera z 7 kwietnia i prezydenta z 10 kwietnia. Chodziło o przygotowania w okresie od września 2009 r. do 10 kwietnia 2010 r.
Uzasadnienie umorzenia zawarto w 343-stronnicowym postanowieniu - ze względu na nieprawomocność decyzji nie ujawniono jego szczegółów. Jednak już przy okazji umorzenia z czerwca 2012 r. prokuratura informowała, że dopatrzono się niedociągnięć, ale nie uznano ich za przestępstwo. Śledczy tłumaczyli wówczas, że "zabrakło wszystkich elementów, które muszą być", aby stwierdzono popełnienie przestępstwa niedopełnienia obowiązków; w tym przypadku - godzenia w dobro powszechne i dobro instytucji państwowych.
Składający zażalenia uważają, że zaniechania urzędników ocenione przez prokuraturę jako uchybienia służbowe lub dyscyplinarne, należało zakwalifikować jako przestępstwa.
Autor jednego z zażaleń, pełnomocnik bliskich prezydenta Lecha Kaczyńskiego, mec. Piotr Pszczółkowski mówił, że jego zdaniem - w realiach tej tragedii (…) zaniechania mają znamiona przestępstwa. Kwestionuję dokonaną ocenę prawno-karną i uważam, że zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwala na przedstawienie zarzutów osobom związanym ze śledztwem - zaznaczał.
We wtorek mec. Pszczółkowski powiedział natomiast, że już wkrótce - 13 maja - poznański sąd wojskowy ma rozpoznać zażalenie na umorzenie innego ze śledztw związanych z katastrofą smoleńską. Chodzi o umorzone w listopadzie postępowanie w sprawie niedopełnienia obowiązków przez polskich prokuratorów wojskowych w Smoleńsku w 2010 r.
Według mec. Pszczółkowskiego wojskowi prokuratorzy, którzy brali udział w czynnościach po katastrofie smoleńskiej, mieli nie dopełnić obowiązków, gdyż nie wnioskowali o udział i nie brali udziału w sekcjach zwłok, a także nie przeprowadzili tych sekcji po przetransportowaniu ciał ofiar do Polski. Zdaniem poznańskiej prokuratury wojskowej, która umorzyła sprawę, zarzut niedopełnienia obowiązków należy uznać za niezasadny.