Sąd Okręgowy w Warszawie po raz drugi odrzucił roszczenia 38 sędziów z Krakowa, którzy domagali się od "Gazety Polskiej" sprostowania słów premiera Mateusza Morawieckiego z autoryzowanego wywiadu. Przede wszystkim sąd podkreślił, że nadinterpretowali słowa szefa rządu, bo ich nie dotyczyły. Nie mieli też legitymacji do wystąpienia z takim pozwem.
Ten numer tygodnika „Gazeta Polska” spędził sen z powiek krakowskim przedstawicielom nadzwyczajnej kasty. Początkowo w uchwale krytykowali wypowiedź premiera, mówiącą o istnieniu „zorganizowanej grupy przestępczej” w krakowskim sądzie.
- W mojej opinii szczególnie znamienny jest przykład sądu z Krakowa. Będę zachęcał pana przewodniczącego Timmermansa, aby się przyjrzał temu przykładowi bardzo uważnie. Wszystko wskazuje bowiem na to, że działała tam zorganizowana grupa przestępcza. A na pytanie o bunt odpowiem tak: ja widzę ogromne pole do współpracy, do dialogu ze środowiskiem sędziowskim. Mamy 10 tysięcy sędziów i ogromna część z nich nie chce żadnego buntu, nie widzi zagrożenia - stwierdził w czerwcu ubiegłego roku premier Mateusz Morawiecki.
Przypominamy, że sędziowie domagali się sprostowania przez gazetę słów... szefa rządu.
Dzisiaj Sąd Okręgowy w Warszawie nie tylko odrzucił roszczenia 38 sędziów z Krakowa, ale w ustnym uzasadnieniu podkreślił, iż nie mieli oni legitymacji, aby wystąpić z takim pozwem.
Sąd uznał, iż Waldemar Żurek i jego koledzy naidnterpretowali słowa premiera Mateusza Morawieckiego. Jak stwierdził, cytat którego chcieli sprostowania, po prostu nie dotyczył powodów.
- Jesteśmy zadowoleni z orzeczenia. Zwłaszcza, że sąd po raz drugi przyznał nam rację - powiedział w rozmowie z portalem Niezalezna.pl mecenas Maciej Zaborowski, pełnomocnik "Gazety Polskiej".
Czytaj także:
"TOMASZ SAKIEWICZ I 40 ROZBÓJNIKOW" - pozew sędziów opłacił... przedsiębiorca!
Liziniewicz: Sędziowie teraz świadomie psują prawo i próbują doprowadzić do precedensu
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
PIEKŁO ZAMARZŁO! Wyborcy koalicji 13 grudnia oburzeni nepotyzmem: „Nie po to walczyliśmy, K*RWA MAĆ!”