Z Armiańska, na anektowanym przez Rosję Krymie, ewakuowano kilka tysięcy dzieci. Jak poinformowało radio Echo Moskwy, od kilku dni nad miastem unoszą się chemiczne wyziewy.
Według rozgłośni, trujące wyziewy wydostały się z odstojnika chemicznych ścieków, należącego do jednego z krymskich zakładów. Rosyjski Komitet Śledczy wszczął postępowanie w tej sprawie.
Zbiornik, do którego trafiają ścieki zajmuje powierzchnię 42 kilometrów kwadratowych i mieści się w nim 30 mln metrów sześciennych wody. Chemiczne ścieki są do niego odprowadzane od 1971 r.
Jednak po raz pierwszy, z powodu długotrwałych upałów poziom wody opadł do takiego stanu, że wraz z parą do powietrza przedostały się trujące związki.
Według portalu Rambler.ru, mieszkańcy Armiańska od kilku dni próbują usuwać z ulic i domów żółto - czerwony nalot, a służby komunalne myją ulice roztworem sody. Lokalne władze ewakuowały niemal wszystkie dzieci.
Zamknięto szkoły i przedszkola. Nie wiadomo jak długo potrwa taka sytuacja.