Przejdź do treści

SZOK! Nie żyje kolejny żołnierz. Dlaczego milczano przez miesiąc?

Źródło: canva.com

Media obiegła dziś informacja o tym, że olsztyńska prokuratura bada okoliczności śmierci podporucznika Łukasza Z. Ciało żołnierza Wojsk Obrony Terytorialnej znaleziono w rzece Pasłęka w Braniewie w woj. warmińsko-mazurskim - prawdopodobnie na początku października. Co z tego wynika? Służby przez kilka tygodni nie poinformowały o zdarzeniu... Informacja nie padła również ze strony ministerstwa obrony narodowej.

Kolejna "ukrywana" śmierć żołnierza?

Na łamach "Rzeczpospolitej" czytamy, że "do tragedii doszło w nocy z 4 na 5 października, jednak wcześniej nie podano informacji o zdarzenia".

W tym momencie okoliczności śmierci Łukasza Z. bada prokuratura w Olsztynie. Z informacji przekazanych przez Sabinę Mazurek, rzeczniczkę Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej wynika, iż do śmierci żołnierza miało dojść poza służbą. 

Ciało znaleziono w rzece!

Również młodszy aspirant Radosław Ulewicz z braniewskiej policji poinformował, że czynności podjęto niedługo po zgłoszeniu zaginięcia Łukasza Z. Niestety, poszukiwania te zakończyły się tragicznie, gdyż ciało mężczyzny znaleziono w rzece. 

Jak czytamy - prokuratura nie ma jeszcze opinii biegłych w sprawie przyczyn śmierci żołnierza. 

– Dotychczasowe czynności nie wskazują, aby do śmierci pokrzywdzonego mogły przyczynić się osoby trzecie. Śledztwo jest prowadzone o czyn z art. 155 kk 

– tłumaczy prokurator Daniel Brodowski.

To kolejny taki przypadek

Warto zwrócić jednak uwagę na to, że sprawa Łukasza Z. nie jest pierwszą i jedyną w regionie. To już kolejne postępowanie prowadzone przez prokuraturę w Olsztynie w sprawie śmierci żołnierza z Braniewa.

Na początku czerwca br. na ogólnodostępnym parkingu przy 9. Braniewskiej Brygadzie Kawalerii Pancernej znaleziono zwłoki 44-letniego starszego szeregowego Mariusza M. - żołnierza tejże jednostki.

W całej sprawie zastanawia jednak - dlaczego opinia publiczna nie wiedziała nic na ten temat? Dlaczego nabrano wody w usta i nie przekazano informacji wtedy, kiedy sytuacja miała miejsce? 

Źródło: Republika, Rzeczpospolita, wirtualnapolska.pl

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Wiadomości

48 godz. w syryjskim miasteczku. Od spalenia choinki do przeprosin

Rosja zaczyna płacić za wojnę. Pierwszy miliard dolarów dla Ukrainy

Sprawca zabójczego rajdu w Magdeburgu zostawił testament

Trump planuje zmienić nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej

Żyją na ziemi. Badacze: Nie wiemy kim oni są?

Jeden gol, który wywrócił do góry nogami jego życie

Trump jedną wypowiedzią dozbroił Grenlandię. Dania bije się w...

Krwawe zamieszki po decyzji sądu w sprawie wyborów

AI w kościele. Awatar Jezusa spowiadał wiernych

ks. J. Stańczuk: w święta unikajmy rozmów o polityce

Ekstraklasa piłkarska. Ante Simundza trenerem Śląska Wrocław

Wyjątkowy koncert kolęd w Republice!

Karlitzek zostaje w Indykpolu na dwa kolejne sezony

Puchar Francji: PSG lepsze po rzutach karnych

Nalot na klasztor dominikanów. Tusk wysłał swoich siepaczy

Najnowsze

48 godz. w syryjskim miasteczku. Od spalenia choinki do przeprosin

Żyją na ziemi. Badacze: Nie wiemy kim oni są?

Jeden gol, który wywrócił do góry nogami jego życie

Trump jedną wypowiedzią dozbroił Grenlandię. Dania bije się w...

Krwawe zamieszki po decyzji sądu w sprawie wyborów

Rosja zaczyna płacić za wojnę. Pierwszy miliard dolarów dla Ukrainy

Sprawca zabójczego rajdu w Magdeburgu zostawił testament

Trump planuje zmienić nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej