Rosyjski dezerter znalazł się w Polsce. Co z nim dalej?
Na razie, nie są udzielane szczegółowe informacje dotyczące zatrzymania po nielegalnym przekroczeniu granicy z Białorusią w Podlaskiem 41-letniego obywatela Rosji, dezertera z rosyjskiej armii, który miał przy sobie aktualne dokumenty wojskowe.
Jak poinformowała dzisiaj mjr Katarzyna Zdanowicz, rzecznik Podlaskiego Oddziału SG, zatrzymany jest w dyspozycji SG, prowadzone są wobec niego dalsze czynności administracyjne. Chodzi m.in. o procedury dotyczące np. wniosku o udzielenie mu ochrony międzynarodowej czy też nie na terytorium Polski.
Do zatrzymania doszło w ostatnich dniach, w bliskiej odległości od granicy. Straż Graniczna nie podaje dokładnych okoliczności nielegalnego przekroczenia granicy przez 41-latka: daty, miejsca (czy stało się to w miejscu, gdzie jest stalowa zapora, czy może poprzez którąś z rzek granicznych) ani tego, czy np. był w większej grupie migrantów.
Radio RMF FM poinformowało, że mężczyzna był po cywilnemu i bez broni. "Znaleziono przy nim rosyjskie dokumenty wojskowe, w tym kontrakt z armią obejmujący udział w działaniach zbrojnych przeciwko Ukrainie" - przekazała rozgłośnia.
Straż Graniczna potwierdza zatrzymanie dezertera z Rosji 🇷🇺. To 41-letni mężczyzna, który nielegalnie przekroczył granicę z Białorusi 🇧🇾 do Polski 🇵🇱. Prowadzone są wobec niego dalsze czynności. pic.twitter.com/1Bkj1L3sGm
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) May 8, 2024