Rośnie liczba chronicznie bezrobotnych
Najnowsze dane GUS ukazują niepokojący trend – w Polsce przybywa ludzi długotrwale bezrobotnych, czyli takich, które w ostatnich dwóch latach pozostają bez pracy łącznie ponad 12 miesięcy.
Liczby mówią same za siebie – w lutym było ich ponad 1,2 mln a to o74 tys. więcej niż przed rokiem. Efekt jest taki, że aż połowa wszystkich zarejestrowanych bezrobotnych to ludzie nie mający zatrudnienia już ponad rok. – Nawet, gdy są miejsca pracy, to pracodawcy na ogół nie chcą takich osób zatrudniać, bo będąc długo bez pracy, tracą kwalifikacje zawodowe – ocenia prof. Zenon Wiśniewski z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Jednym z problemów jest przeszkolenie takich ludzi, które kosztuje. Pracodawcom nie opłaca się przeszkalać długotrwale bezrobotnych, kiedy na rynku pracy jest dużo chętnych, przekwalifikowanych pracowników po krótkim stażu. Drugim problemem jest grupa bezrobotnych, która nauczyła się żyć z środków opieki społecznej albo zarabia w szarej strefie gospodarki. Znajdują się na listach bezrobotnych tylko w celu zatrzymania ubezpieczenia zdrowotnego. Jednocześnie powiększa się kolejna grupa – ludzie, którzy pracy szukali długo, ale ich ciągłe porażki w tym kierunku zniechęciły ich do dalszych poszukiwań.
Do wzrostu ogółu ludzi bezrobotnych przyczynił się również system edukacji nieprzystosowany do standardów i potrzeb dzisiejszego rynku pracy. Wciąż przybywa pedagogów, ekonomistów, specjalistów od zarządzania, których już od paru lat jest przesyt.
Pomoc chronicznie bezrobotnym jest niezwykle ciężka i kosztowna. – Każdy miesiąc bezrobocia zmniejsza prawdopodobieństwo powrotu do pracy – podkreśla prof. Wiśniewski.