Riposta Turowa: „Greenpeace ładuje swe telefony prądem z PGE”

„Oni mogą, my też. Greenpeace czyli biznes rosyjsko-czesko-niemiecki” – napisał w mediach społecznościowych NSZZ „Solidarność” KWB Turów.
Hasło to odpowiedź związkowców na akcję Greenpeace. Ekolodzy wspięli się na koparkę i wzywali koncern do podjęcia działań na rzecz klimatu. Ekologiczni aktywiści wywiesili transparenty „Kryzys klimatyczny? No i ch*j!”.
Teraz riposta znów jest aktualna. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał bowiem Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów, należącej do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna. „Podnoszone przez Czechy zarzuty dotyczące stanu faktycznego i prawnego uzasadniają zarządzenie wnioskowanych środków tymczasowych” – napisano w postanowieniu wydanym przez wiceprezes TSUE Rosario Silvę de Lapuertę.