W  poniedziałek  na  terenie  garnizonu  wojskowego  w  miejscowości  Rukłe w  okręgu  kowieńskim odbyły się uroczystości związane  z  rocznicą  przybycia na Litwę wielonarodowego batalionu  NATO.  W  obecności  m.in.  prezydent  Dalii  Grybauskaitė,  ministra obrony  Raimundasa  Karoblisa, dowódców rodzajów sił zbrojnych oraz przedstawicieli NATO i państw sojuszniczych  podsumowano dotychczasowy przebieg działań w ramach misji Enhanced  Forward  Presence (eFP), dotyczącej wzmocnienia wschodniej flanki NATO.

Na Litwie stacjonuje batalion liczący ok. 1,4 tys. żołnierzy m.in. z Belgii, Francji, Holandii i Luksemburga, a dowództwo nad nim sprawują Niemcy.  Batalion  prowadzi ćwiczenia wspólnie z żołnierzami litewskimi, a w razie agresji dołączy do obrony tego kraju. – Obecność wielonarodowego batalionu w naszym kraju potwierdza, że w dobie rosnącego zagrożenia NATO jest gotowe do odpowiedniej reakcji – powiedział w swoim przemówieniu minister Raimundas Karoblis. W trakcie uroczystości głos zabrała prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė.

– Obecność każdego żołnierza na Litwie świadczy nie tylko o naszym bezpieczeństwie,  lecz  także o bezpieczeństwie całego Sojuszu – powiedziała litewska prezydent. Wskazała również na zagrożenia dla wschodniej  flanki  Sojuszu, wśród których za największe uznaje się neoimperialną politykę Rosji, sukcesywnie militaryzującą strategiczne obszary swojego kraju. Poinformowała również o kolejnym zbrojeniowym ruchu Kremla. – Rosja przerzuciła do obwodu kaliningradzkiego kolejną partię pocisków rakietowych Iskander – zwróciła uwagę Grybauskaitė.

WIĘCEJ NA TEN TEMAT ZNAJDZIESZ W DZISIEJSZYM WYDANIU GAZETY POLSKIEJ CODZIENNIE!