73 lata temu Warszawa znalazła w sobie siłę i odwagę, aby zrealizować największy w historii Europy zryw przeciwko niemieckiemu okupantowi. Nie wszyscy jednak podzielają zdanie, że powstanie było potrzebne, chodzi o Radosława Sikorskiego, który na jednym z portali społecznościowych wyraził swoją negatywną ocenę. Spotkało się to z dużą krytyką internautów.
–Dysponując błędnym rozpoznaniem i 1700 szt. broni, rzucił naszą młodzież na Wehrmacht; Poniósł jedną z największych klęsk w naszej historii – napisał były minister.
"Nikt mnie nie wyprzedzi w szacunku dla żołnierzy, którzy poszli walczyć. I nikt mi nie zabroni kwestionować zgubnych rozkazów – tłumaczy dalej Sikorski.
–Młodzież myślała, że idzie po zwycięstwo a nie po honorową śmierć. Uważam, że samobójstwo każdy powinien popełniać na własny rachunek – pisze ostro o Powstaniu Warszawskim Radosław Sikorski.
Nie są to jego pierwsze wpisy krytykujące walki narodowo wyzwoleńcze. Przed Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych Radosław Sikorski pisał tak – Jeśli Żołnierze Wyklęci, czyli szlachetni samobójcy, mają być wzorem patriotyzmu, to obawiam się, że młodzież raczej wyjedzie niż to kupi – .
Pod jego wypowiedziami pojawiły się negatywne komentarze – Polacy oddają hołd bohaterskim Powstańcom. A Sikorski? Niestety, znowu to zrobił... – napisał jeden z internautów.
– Niektórzy wolą umierać stojąc. Myślę, że tego rodzaju krytyka jest nie na miejscu – pisał kolejny użytkownik.
1 sierpnia 1944 roku o godz. 17.00 wybuchło Powstanie Warszawskie. Formalnie siły powstańcze były znaczące. Do walki stanęło około 50 tys. Łączne straty ludności Warszawy w latach 1939-1944 wyniosły około 850 tysięcy osób, w tym ok. 170 tysięcy zginęło w czasie powstania, pozostałe ofiary były zaś wynikiem systematycznego i bezwzględnego procesu eksterminacji mieszkańców Warszawy trwającego przez cały okres okupacji hitlerowskiej.
Dysponując błędnym rozpoznaniem i 1700 szt. broni, rzucił naszą młodzież na Wehrmacht; Poniósł jedną z największych klęsk w naszej historii. https://t.co/UnTmY2aAxI
— Radosław Sikorski (@sikorskiradek) 31 lipca 2017
Nikt mnie nie wyprzedzi w szacunku dla żołnierzy, którzy poszli walczyć. I nikt mi nie zabroni kwestionować zgubnych rozkazów.
— Radosław Sikorski (@sikorskiradek) 31 lipca 2017
Straty 100 żołnierzy i cywilów za każdego zabitego wroga to nie jest walka, a samoeksterminacja.
— Radosław Sikorski (@sikorskiradek) 31 lipca 2017
Młodzież myślała, że idzie po zwycięstwo a nie po honorową śmierć. Uważam, że samobójstwo każdy powinien popełniać na własny rachunek.
— Radosław Sikorski (@sikorskiradek) 31 lipca 2017