Gościem Telewizji Republika w programie STUDNIA był dr Jacek Pulikowski. Rozmowa była o seksie, o tym kto rządzi w małżeństwie, oraz o szczęściu. – Człowiek jest nieszczęśliwy, kiedy nie są spełniane jego oczekiwania – mówił Pulikowski.
– Trzeba być szczęśliwym człowiekiem, aby móc być szczęśliwym mężem, ojcem itd. Jeśli ja jestem nieszczęśliwy, to nie mogę wejść w relację i się oddać. To jest dramat wszystkich ludzki, którzy nie władają sobą.
Lęk
– Ci, którzy mieszkają ze sobą przed ślubem, współżyją razem częściej się później rozwodzą. Dlaczego? Ponieważ oni się niszczą. Jeżeli nasza hierarchia jest przyzwoita, to nie ma w niej cudzołożenia. Tylko w parze monogamicznej może wytworzyć się wyższa relacja erotyczna. Dlaczego nie można przed ślubem budować relacji seksualnej? Odpowiedź jest jedna! To strach kobiety. Spytajmy ich czy poleciłaby córce współżycie przez ślubem. Lęk kobiety jest kluczem. Środki czasowe dążą do destrukcji. Kobieta jest tak organicznie związana ze swoim dzieckiem, które się jeszcze nie poczęło, że boi się o nie jak o własne życie. Kobieta boi się, że pocznie się dziecko, które nie będzie miało ojca. Boi się o wiele innych rzeczy. Jeżeli oni nie stworzyli odpowiedniej więzi, to ona bojąc się blokuje się w wymiarze seksualnym – podkreślał Pulikowski.
– Lęk jest przeżyciem dominującym. Jeżeli jesteśmy w Luwrze - podziwiamy. I nagle wchodzi terrorysta i odpala ogień, na co przewodnik mówi proszę dalej podziwiać obraz. Nie ma psychicznej możliwości w człowieku, który się boi rozwoju wartości wyższych. Para, która współżyje i się boi - jest zablokowana. Jeżeli nie wejdziemy w wyższe rejestry to nic z tego nie będzie, to będzie coraz słabsze. Jeżeli nie pójdziemy w głębie więzi, to każda para się rozpadnie. W wymiarze psychicznym nie ma takiej więzi, w której można powiedzieć „nie da się więcej” – zaznaczył.
Rozmiar nie ma znaczenia
– Ile się dziś pompuje w rozmiary w narządów? To jest bieganie po peryferiach. Receptory odczuwania są na samym początku pochwy, więc rozmiar nie ma znaczenia. Fizycznie pasuje każdy do każdego. Psychicznie nikt do nikogo. Oszustwo jest w tym, że ludzie wierzą, że ja będę sobie dopasowywał kobiety i w końcu znajdę odpowiednia jak klucz. Dopasowanie jest procesem. Nie da się tego procesu zacząć zanim nie powstaną warunki odpowiednie. Kobieta ma być spokojna, że mężczyzna jej nie zostawi. Dzisiaj kobiety wchodzą w związek mówiąc: żadnych dzieci, bo ja muszę zrobić karierę - mówił.
– Cała masa małżeństw jest nieszczęśliwa. Człowiek jest nieszczęśliwy, kiedy nie są spełniane jego oczekiwania. Małżeństwa są niezadowolone z wymiaru seksualnego. Skoro tak się dzieje, to pytanie dlaczego? Dlatego, że podjęli próbę dopasowania przed małżeństwem. Nie potkałem pary, która weszła w małżeństwa w czystości i się rozwiedli. Oni widza głębie. Tajemnica szczęścia leży w głębi -ocenił Pulikowski.
Kobieta jest ekspertem w sprawach człowieczych, a mężczyzna w sprawach materii i świata
– Bliskość psychiczna, duchowa, fizyczna wpływa na jakość małżeństwa. Ludzie, którzy doszli do wniosku, że nie jest tak jak oczekiwali rozwodzą się. Rzeczywistość dla nich okazała się brutalna. Zwykle mężczyźni mają dziwne oczekiwania. Kobiety zamiast się przeciwstawiać godzą się na to z zaciśniętymi zębami – powiedział Pulikowski.
– Kobieta jest ekspertem w sprawach człowieczych, a mężczyzna w sprawach materii i świata. Bardzo częsty konflikt zięć – teściowa. Kobieta powinna mieć pomysł jak go rozwiązać . Mądry mężczyzna powinien się słuchać, do której ciotki trzeba pojechać, której kupić kwiaty, a do której jechać w garniturze. Mężczyzna, który w tych kwestiach słucha żony uważany jest za inteligentnego. Mężczyzna patrzy dalekosiężnie. Co będzie za 5, 10 lat. Ma taka wizję. Wiele kobiet podcina te perspektywy. Ja tylko mówię jak szukać szczęścia, kto się ze mną nie zgadza atakuje mnie, nazywa oszołomem – podkreślał.
– Jeżeli on ma zaburzenia płciowe trzeba mu dać taka terapie, która go wyleczy. Będzie garść ludzi, którzy będą żyć normalnie i będą szczęśliwi. Ludzie im dalej odejdą od swojej natury będą nieszczęśliwi. Zło się nawzajem napędza. Wszystko idzie w parze – dodał.