Może więc niechże już ta Polska zdechnie, będzie nam wszystkim trochę lżej – pisze publicysta \'Newsweeka" Dawid Karpiuk. Do słów dziennikarza odniósł się Wojciech Wybranowski z tygodnika "Do Rzeczy": Mam nadzieję, że dane będzie mi spotkać kiedyś autora tego tekstu. I potraktować go z całym szacunkiem na jaki zasłużył. Jak Korwin Boniego.
W artykule zatytułowanym "Skończmy z tą Polską" publicysta tygodnika Tomasza Lisa opisuje swoje przemyślenia na temat tego, jak jak "PIS wziął Polskę na własność". W prezentowanej historii dochodzi do konkluzji:
Polska historia hańby jest, niestety, długa i niespecjalnie barwna. Ludzie nowej władzy i ich medialni klakierzy zajęli w niej miejsce odpowiednio eksponowane. Na ich upadek będzie się oczywiście patrzyło ze złośliwą przyjemnością. Tylko szkoda czasu. Może więc niechże już ta Polska zdechnie, będzie nam wszystkim trochę lżej – czytamy na łamach "Newsweeka".
Tekst Karpiuka skomentował dziennikarz Wojciech Wybranowski.
Mam nadzieję, że kiedyś nie będzie Polski" - pisze jakiś młody człowiek w "Newsweeku", a gazeta te lewackie opary absurdu publikuje bez cienia komentarza. Należąca do niemieckiego wydawcy gazeta bez cienia żenady powiela brednie autora, który życzy sobie upadku Polski, upadku i likwidacji naszego kraju, bo - nie podoba mu się, że to kraj raczej konserwatywny i wierny katolickim wartościom – pisze dziennikarz "Do Rzeczy" i dodaje:
Za tę Polskę mój dziadek i pradziadowie przelewali krew, siedzieli w komunistycznym więzieniu, byli zsyłani na Syberię. Ja też mam nadzieję, że dane będzie mi spotkać kiedyś autora tego tekstu. I potraktować go z całym szacunkiem na jaki zasłużył. Jak Korwin Boniego.