Przyszedł po 160 tys. zł. Tak też wpadł!
W Warszawie policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o udział w oszustwach metodą na wnuczka. Do mieszkanki okolic Suchowoli (Podlaskie) przyszedł po 160 tys. zł, podając się za adwokata.
Do 57-letniej mieszkanki okolic Suchowoli zadzwoniły kolejno osoby podające się za policjanta, prokuratora i dzieci tej kobiety. Mówiły jej, że córka 57-latki miała wypadek i potrzebne są pieniądze na kaucję, by córka nie trafiła do aresztu.
Podejrzany jest recydywistą. Grozi mu do 12 lat więzienia. Na wniosek prokuratury trafił do aresztu – poinformował w piątek zespół prasowy podlaskiej policji.
Kobieta miała przygotować 160 tys. zł, po które przyjdzie adwokat. Kiedy się zjawił, wyczuła od niego alkohol i odmówiła przekazania gotówki. Oszust uciekł, a 57-latka zawiadomiła policję.
Funkcjonariusze ustalili personalia i miejsce zamieszkania mężczyzny udającego adwokata i zatrzymali go w Warszawie. To 30-letni mieszkaniec stolicy karany za podobne przestępstwa. Za usiłowanie oszustwa w warunkach recydywy grozi mu do 12 lat więzienia.
Policja przypomina, że nigdy nie dzwoni z informacją o prowadzonych działaniach ani nie prosi o przekazanie komuś pieniędzy, przelanie ich na konto lub pozostawienie w jakimś miejscu.
Źródło: Republika, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.