Aleksander Wierzejski, rozmawiał w specjalnym programie z okazji święta Wojska Polskiego, rozmawiał z historykiem Przemysławem Dąbkiem. - Gdyby ten manewr nie wyszedł, świat dowiedziałby się do czego zdolni byli bolszewicy - stwierdził gość.
Redaktor Aleksander Wierzejski, rozmawiał w studiu Telewizji Republika z historykiem Przemysławem Dąbkiem na temat polskiego wojska i dzisiejszego święta.
Historyk wskazał, dlaczego Bitwa Warszawska jest tak ważnym historycznie wydarzeniem.
- Gdyby ten manewr nie wyszedł, świat dowiedziałby się do czego zdolni byli bolszewicy. Dzięki m.in. Piłsudskiemu i Sikorskiemu, ten manewr udał się - stwierdził
- Należy podkreślić też zasługi ludności cywilnej jak Płock, który został odznaczony przez marszałka Piłsudskiego krzyżem walecznym - przypomniał.
- Na pamiątkę wiktorii 20. roku w 23. roku ustalono 15 sierpnia świętem Wojska Polskiego. Mimo, że w okresie komunistycznym święto zmieniono na inny dzień, dziś znów ono wraca - dodał historyk.
Dąbek stwierdził, że obecnie wojsku przywracana jest tradycja. Toczy się proces utożsamiania współczesnych jednostek bojowych z historycznymi.
- Utożsamianie obecnych jednostek z tymi z przeszłości polega m.in. na tym, że żołnierze z tamtych jednostek są zapraszani i goszczeni przez te obecne i oddawany im jest hołd i szacunek - powiedział.
- Dziś Polacy chcą celebrować święto Wojska Polskiego, podczas wielkiej defilady w Warszawie będą jednostki odznaczone krzyżami Virtuti Militari, jednostki żołnierzy WOT. Nie tylko w Warszawie bo w wielu miastach w Polsce będą różne uroczystości - przypomniał.
- 15 sierpnia był zawsze fundamentem polskiego wojska. W niektórych miastach rozformowywano jednostki przez co było mniej miejsc pracy i malał prestiż miejscowości. Teraz one wracają - powiedział historyk, Przemysław Dąbek.