„Dyrekcja ma możliwość wprowadzenia zakazu korzystania ze smartfonów w szkole i o to apelujemy. To ona i rodzice powinni o nim decydować, więc nie będzie takiego przepisu w ustawie” – powiedział w Radiu Zet minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
Minister zapewnił, że nie wprowadzi ustawowego zakazu używania telefonów w szkołach. "Ja nie jestem dyrektorem ani nauczycielem. Wbrew temu co się sądzi, ja nie rządzę każdą jedną szkołą, nie ideologizuję szkół i nie wprowadzam tam nakazów i zakazów – od tego jest dyrekcja, aby dbać o kwestie porządkowe" – powiedział Przemysław Czarnek. - „Dzisiejsze przepisy pozwalają władzy każdej szkoły na podjęcie decyzji o zakazie używania smartfonów na lekcjach i na przerwach" – przypomniał. Podkreślił, że wiele szkół wprowadziło taki zakaz, a ministerstwo zachęca do tego działania.
Jak ocenił, w polskich szkołach mamy odpowiedzialnych dyrektorów, rodziców i to oni powinni ten zakaz wprowadzać, bo mają takie uprawnienia wynikające z ustawy. "Trzeba po prostu apelować do rodziców, którzy chcą takiego zakazu w swojej szkole – niech idą do dyrektora i o niego poproszą" – zaznaczył Czarnek. Zwrócił przy tym uwagę, że zakaz ten nie oznacza, że nie można przynosić smartfonów do szkoły, ale należy je zostawić np. w szafce. Zaznaczył, że zakaz dotyczy nie tylko lekcji, ale także przerw. „"Na przerwach jest czas na to, aby zawiązywać relacje rówieśnicze, budować wspólnotę, rozmawiać między sobą, a nie siedzieć z głową w komórce" – wskazał.
Podczas rozmowy z ministrem Radio Zet przeprowadziło sondę wśród słuchaczy. Zapytano, czy uczniowie powinni mieć zakaz korzystania ze smartfonów w szkołach. "Tak" odpowiedziało 59 % słuchaczy, a "Nie" – 49 %.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko