Nie 880 mln zł, a 2 mld zł kosztować będzie przekop Mierzei Wiślanej. Od 2016 r., kiedy to przyjęto uchwałę w tej sprawie, znacząco wzrosły ceny materiałów i koszt robót budowlanych, dlatego podwyżka jest nieunikniona – czytamy w oficjalnym dokumencie.
W 2016 r. przyjęta została uchwała, w której koszty przekopu Mierzei Wiślanej wyceniono na kwotę 880 mln zł. Ale będzie drożej.
W uzasadnieniu do projektu zmiany uchwały Rady Ministrów w tej sprawie napisano, że za ponad dwukrotny wzrost kosztów odpowiada znacząca podwyżka cen materiałów budowlanych i kosztów pracy.
Nie bez znaczenia jest też rozwinięcie projektu o elementy, których nie przewidywano kilka lat temu.
Tymi nowymi pracami są m.in. likwidacja mostu pontonowego na rzece Elbląg w miejscowości Nowakowo i budowa w tym miejscu nowego mostu, budowa mostu zwodzonego obrotowego na Mierzei Wiślanej zamiast planowanego wcześniej mostu zwodzonego podnoszonego oraz budowa sztucznej wyspy w celu odkładu urobku z prac pogłębiarskich.
Konieczne okazało się też zaprojektowanie przy obudowie rzeki Elbląg dłuższych niż pierwotnie zakładano ścianek szczelnych i mikropali kotwiących. Dodatkowo przewiduje się przebudowę dłuższego niż przewidywano pierwotnie odcinka rzeki.
Rząd od jakiegoś czasu sygnalizował, że nie uda się inwestycji zamknąć w planowanych 880 mln zł, ale informacje o tym, jak bardzo budżet zostanie przekroczony, dozował. W czerwcu tego roku ówczesny minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk przyznał, że wartość samego przekopu to 992 mln zł. Natomiast na realizację całości inwestycji, łącznie z rozbudową portu w Elblągu, modernizacją rzeki Elbląg i budową mostu w Nowakowie oraz budową drogi wodnej zarezerwowano ponad 1,9 mld zł.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.