"Jesteśmy tutaj i nie pozwolimy na to, aby jakąkolwiek uchwałą próbowano zmieniać stan prawny, negowano źródła prawa, jakie obowiązują w Polsce. Ich zapowiedzi trzeba traktować poważnie. Widzimy to, co zrobili z telewizją. Nie cofają się, wręcz idą do przodu - jak na rympał. Byle załatwić swoje interesy i swoje sprawy. Pytanie - na czyje życzenie takie działania... Na pewno nie na życzenie Polski i Polaków..." - mówiła dziś, na chwilę przed rozpoczęciem protestu przed Trybunałem Konstytucyjnym - Beata Dróżdż, przewodnicząca Klubu "Gazety Polskiej" w Piotrkowie Trybunalskim.
Już dziś o godzinie 13:00 środowiska patriotyczne z całej Polski spotkają się w Warszawie na Proteście Wolnych Polaków przed Trybunałem Konstytucyjnym. Organizatorzy tłumaczą, że szczególne miejsce demonstracji zobowiązało do sformułowania konkretnych celów: obrony demokracji, konstytucji, praworządności oraz instytucji państwowych (w tym szczególnie TK).
"Stajemy w obronie polskiej racji stanu"
Na kilka godzin przed demonstracją, Telewizja Republika rozmawiała z przewodniczącymi Klubów "Gazety Polskiej" w Piotrkowskie Trybunalskim - Beatą Dróżdż oraz Warszawie - Adam Borowskim.
Zapytani o cel dzisiejszej manifestacji odparli:
"Myślę, że ostatnie 50 dni pokazało zacietrzewienie i nienawiść ekipy Tuska wobec praworządności, wobec demokracji, wobec suwerenności naszego państwa. Nienawiść wobec ludzi, wobec Polaków. Doniesienia, które powtarzane są przez koalicję 13 grudnia na temat tego, że teraz zabiorą się za Trybunał Konstytucyjny - mówili o tym wprost. Dlatego, jako Kluby "Gazety Polskiej", stwierdziliśmy, że dzisiaj, 10 lutego, o godzinie 13:00 spotkamy się tutaj pod Trybunałem Konstytucyjnym, by wspólnie zamanifestować poparcie dla sędziów TK, dla całego TK, dla Konstytucji, praworządności. Sprawy idą do przodu... Koalicja nie pozostawia nam tutaj wyboru. Będziemy też mówić o inwestycjach strategicznych, bo nie odpuścimy tego tematu", powiedziała szefowa Klubu "GP" w Piotrkowie Trybunalskim na antenie Telewizji Republika.
I jak podkreśliła: "stajemy w obronie tego, co jest polską racją stanu".
Adam Borowski powiedział zaś, że ważne jest, aby Polacy walczyli o przestrzenie zasad oraz prawa przez obecną ekipę rządzącą.
"Kiedy nie ma prawa, kiedy nie ma zasad, to rządzący mają przewagę nad społeczeństwem. Oni mają aparat ucisku, aparat przemocy w swoich rękach. Jak nie ma zasad, nie obowiązują żadne ustawy, kiedy rządzący stosują prawo tak, jak oni to rozumieją, społeczeństwo jest bezbronne i bezradne", wskazał.