Przejdź do treści

Prokuratura postawiła Mirosławowi S. zarzut umyślnego stworzenia niebezpieczeństwa wybuchu pożaru w escape roomie. Ten się nie przyznaje i ...

Źródło:

Miłoszowi S. prokuratura postawiła zarzut umyślnego stworzenia niebezpieczeństwa wybuchu pożaru w escape roomie i nieumyślnego doprowadzenia do śmierci osób, które zginęły w pożarze. Podejrzany nie przyznał się do popełnienia czynu, odmówił złożenia wyjaśnień.

Zatrzymanemu 28-letniemu Miłoszowi S. w niedzielę wieczorem w Prokuraturze Okręgowej w Koszalinie postawiony został zarzut. „W sposób umyślny doprowadził do tego, że stworzone zostało niebezpieczeństwo wybuchu pożaru w obiekcie, gdzie znajdował się escape room i w taki sposób, nieumyślnie już z kolei, doprowadził do śmierci osób, które zginęły w pożarze, jaki w tym budynku wybuchł w dniu 4 stycznia tego roku" - poinformował rzecznik prokuratury Ryszard Gąsiorowski.

 

„Nasz klient jest zrozpaczony tym, co się stało. Do zarzutu nie przyznaje się. Nie złożył wyjaśnień z uwagi na to, że nie jest w stanie psychicznie znieść tego ciężaru, który na niego spadł” – poinformowali po wyjściu z budynku prokuratury obrońcy Miłosza S. Wiesław Breliński i Wojciech Janus.

 

Obrońcy powiedzieli, że Miłosz S. „nie był w stanie odnieść się do niczego, co jest podstawą do postawionego mu zarzutu”. Dodali, że ich klient w treści protokołu złożył głębokie kondolencje dla rodzin ofiar. Powiedział jak bardzo jest mu przykro i jak bardzo nie chciał skutku, który nastąpił”.

 

Miłosz S. jest wnukiem osoby, która zarejestrowała działalność gospodarczą i prowadziła escape room w Koszalinie przy ul. Piłsudskiego 88, w którym w piątek wybuchł pożar i w wyniku zatrucia tlenkiem węgla zginęło pięć 15-latek.

 

Rzecznik prokuratury poinformował, że są podstawy, by twierdzić, „że podejrzany był osobą faktycznie wykonującą czynności w ramach działalności gospodarczej, którą zgłosiła do ewidencji jego najbliższa krewna i był osobą, która przygotowywała wyposażenie pomieszczeń w tych różnego rodzaju pokojach zagadek. I nie zwrócił uwagi na to, że nie ma tam właściwego ogrzewania tych obiektów, i że nie ma tam przede wszystkim dróg ewakuacyjnych, które w razie jakiegoś niebezpieczeństwa pozwalałaby uczestnikom opuszczać pomieszczenie rozrywki" – dodał Gąsiorowski.

 

Poinformował, że za popełnienie zarzucanego czynu podejrzanemu grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Przekazał, że jeszcze w niedzielę prokuratura złoży do Sądu Rejonowego w Koszalinie wniosek o zastosowanie trzymiesięcznego aresztu wobec podejrzanego.

 

Wyjaśnił, że rozpoczęcie przesłuchania Miłosza S. planowane ok. godz. 15 się opóźniło, ponieważ „było uzależnione od innej czynności - od możliwości przesłuchania poparzonego mężczyzny, pracownika escape roomu, który został umieszczony w szpitalu w Gryficach”.

 

Dopiero, gdy za zgodą lekarza ranny 25-latek został przesłuchany przez prokuratura, ten - jak poinformował Gąsiorowski - „zwięźle podał to, co ewentualnie w toku tego przesłuchania zostało ustalone” i można było rozpocząć czynności z Miłoszem S. w Koszalinie.

 

Protokół z przesłuchania w charakterze świadka pacjenta gryfickiego szpitala jeszcze w niedzielę śledczy dostarczyli do koszalińskiej prokuratury.

 

Gąsiorowski pytany o kwestię ewentualnych zarzutów dla właścicielki budynku i drugiej kobiety, która wynajęła go na prowadzenie działalności gospodarczej, powiedział, że „na to za wcześnie”.

Zaznaczył, że obie kobiety były przesłuchiwane w charakterze świadków. Nie było podstaw, by na tym etapie postępowania którejś z nich stawiać zarzuty.

 

„Dalsze czynności prokuratury uzależnione będą od treści opinii biegłych i ekspertów, którzy uczestniczyli w oględzinach” – podkreślił i dodał, że pierwsze ekspertyzy prokuratura powinna mieć już w ciągu kilku dni

Centrum Prasowe PAP

Wiadomości

Kraków tylko dla bogatych? Za sam wjazd do miasta zapłacimy 500 złotych!

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki

Potępił "skandaliczny atak" Rosji na Ukrainę. Jest zapowiedź!

Nowy Jork. Taksówka wjechała w ludzi. Co najmniej 6 rannych

Trump: Grenlandczycy chcą przyłączenia ich wyspy do Ameryki

Unia Europejska współwinna wojnie? Saryusz-Wolski ostro o Nord Stream i wsparciu Ukrainy

Tutaj nie można obchodzić Świąt Bożego Narodzenia. ZOBACZ!

Zagranica oszalała na punkcie młodych górali, którzy grali podczas pasterki w Polsce

Po zamachu na media - nielegalna TVP Info straciła 75 procent widzów

Polacy na chwilówkach, Tusk w drogich ubraniach. ZAWRZAŁO: „Powinien być w pasiaku”

Najnowsze

Kraków tylko dla bogatych? Za sam wjazd do miasta zapłacimy 500 złotych!

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki

Potępił "skandaliczny atak" Rosji na Ukrainę. Jest zapowiedź!

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty