Przyczyną śmierci 3,5-letniego chłopca z Nowogrodźca było najprawdopodobniej utonięcie – wynika ze wstępnej opinii biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu. Ciało dziecka znaleziono w sobotę w rzece Kwisa.
Sekcja zwłok dziecka, została przeprowadzona w poniedziałek w Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu, na zlecenie Prokuratury Rejonowej w Bolesławcu. Jak dodaje prokuratura, biegli wskazują, że "nie stwierdzono obrażeń, które mogłyby wskazywać na inną przyczynę śmierci lub udział osób trzecich".
Ciało 3,5-letniego Kacperka zostało znalezione przez policję w sobotę, 9 maja, w rzece Kwisa niedaleko Nowogrodźca po niemal dwóch tygodniach poszukiwań. Zwłoki znajdowały się około 1,5 km od miejsca zaginięcia dziecka.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Bolesławcu.
Jak przekazuje prokuratura, według ustaleń, 27 kwietnia, 3,5-letni Kacper przebywał wraz ze swoim tatą na terenie ogródka działkowego w miejscowości Nowogrodziec. "W pewnym momencie mężczyzna spostrzegł, że nie wie gdzie znajduje się jego syn. Podjął próbę odnalezienia chłopca. Następnie o zaginięciu dziecka zawiadomiona została Policja oraz inne służby".
Prokuratura wraz z Policją ustaliły, że chłopiec prawdopodobnie wpadł do rzeki, przepływającej w pobliżu ogródków działkowych.
Akcja poszukiwawcza została podjęta przez służby, po otrzymaniu zgłoszenia, 27 kwietnia. 9 maja odnaleziono ciało chłopca. Zwłoki znajdowały się w rzece Kwisa, około 1,5 km od miejsca zaginięcia dziecka.
Jak czytamy w komunikacie Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze: "29 kwietnia 2020 roku ojcu chłopca przedstawiono zarzut przestępstwa z art. 160 § 2 kk, to jest narażenia syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka. Jest to czyn zagrożony karą pozbawienia wolności do lat 5".
Ojciec chłopca, został osadzony w zakładzie karnym, w którym to miał odbyć karę pozbawienia wolności orzeczoną, za przestępstwo popełnione w przeszłości.