Przejdź do treści

Prokuratura: Podsłuchów dokonywano wyłącznie w dwóch restauracjach

Źródło: flickr/Ministry of foreign affairs of the republic of poland's photostream/CC BY-ND 2.0

Dotychczas zgromadzony materiał dowodowy, w tym wyjaśnienia podejrzanych w sprawie, nie dał podstaw do przyjęcia, iż nielegalne rejestrowanie rozmów odbywało się w innych miejscach niż dwie restauracje - poinformowała Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.

Praska prokuratura okręgowa od połowy czerwca prowadzi śledztwo dotyczące podsłuchiwania m.in. polityków i biznesmenów. W śledztwie tym - jak przypomniała w komunikacie rzeczniczka prasowa tej prokuratury Renata Mazur - badana jest kwestia utrwalania rozmów prowadzonych przez gości restauracji "Sowa i Przyjaciele" oraz "Amber Room" w Warszawie. - Nasze postępowanie odnosi się dokładnie do tych dwóch miejsc - powiedziała prok. Mazur.

- Dotychczas zgromadzony materiał dowodowy nie dał podstaw do przyjęcia, iż nielegalne rejestrowanie rozmów odbywało się w innych miejscach niż wyżej wymienione - dodała prokurator.

W komunikacie zaznaczono też, że "przedmiotem postępowania nie jest bezprawne rejestrowanie rozmów prowadzonych przez premiera". Wcześniej w mediach pojawiały się informacje o rzekomej możliwości nagrania rozmowy Donalda Tuska z biznesmenem Janem Kulczykiem, do której miało dojść w pomieszczeniach użytkowanych przez premiera.

Z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika, że od lipca 2013 r. podsłuchano kilkadziesiąt osób z kręgu polityki, biznesu oraz byłych i obecnych funkcjonariuszy publicznych. Część podsłuchanych rozmów została opisana w tygodniku "Wprost". Prokuratura postawiła zarzuty czterem osobom: biznesmenom Markowi Falencie i Krzysztofowi Rybce oraz Łukaszowi N. i Konradowi L. - pracownikom restauracji, w których dokonywano podsłuchów.

W końcu lipca praska prokuratura wyłączyła niektóre wątki sprawy i przekazała do Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie w celu wyznaczenia innych prokuratur do ich prowadzenia.

W pierwszej połowie sierpnia - m.in. na podstawie jednego z tych wyłączonych wątków - Prokuratura Okręgowa w Łomży wszczęła śledztwo dotyczące podejrzenia domniemanego przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez prokuratorów z Warszawy "w zakresie żądania wydania rzeczy" w redakcji tygodnika "Wprost". Prokuratorzy wraz z funkcjonariuszami ABW weszli do "Wprost" 18 czerwca. Zażądano wydania nośników z nagraniami. Redakcja odmówiła, w związku z czym prokuratura zarządziła przeszukanie. Odstąpiono od tych działań po szamotaninie i wtargnięciu do gabinetu naczelnego osób postronnych.

Naczelny "Wprost" zapowiedział wtedy, że redakcja przekaże prokuratorom nośnik z nagraniem, gdy tylko upewni się, że nie naraża to źródła informacji. Stało się to po kilku dniach. W lipcu warszawski sąd nie uwzględnił zażaleń złożonych przez redaktora naczelnego "Wprost" na postanowienia prokuratury o przeszukaniu redakcji i żądaniu wydania nośników.

Rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie Zbigniew Jaskólski poinformował, że inne wyłączone wątki sprawy związane z wydarzeniami w redakcji "Wprost" zostały przekazane do Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi. Dotyczą one m.in.: ewentualnego niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy policji przy zabezpieczeniu działań śledczych w redakcji oraz naruszenia nietykalności oraz stosowania przemocy wobec funkcjonariuszy ABW i policjantów.

Praska prokuratura okręgowa w związku z treścią ujawnionych nagrań prowadzi jeszcze jedno śledztwo. Dotyczy ono ujawnionej treści nielegalnie podsłuchanej rozmowy b. ministra transportu Sławomira Nowaka i b. wiceministra finansów Andrzeja Parafianowicza. Wszczęto je w sprawie przekroczenia uprawnień przez b. wiceministra finansów poprzez podjęcie niezgodnych z prawem działań w celu udaremnienia kontroli skarbowej w firmie żony Nowaka.

Z kolei od końca lipca Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi śledztwo dotyczące domniemanego "przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych: prezesa Rady Ministrów, ministra spraw wewnętrznych i prezesa Narodowego Banku Polskiego, polegającego na naruszeniu niezależności NBP poprzez zawarcie w lipcu 2013 r. przez prezesa Rady Ministrów z prezesem NBP nieformalnego porozumienia, za pośrednictwem ministra spraw wewnętrznych, na mocy którego, w zamian za odwołanie z funkcji ministra finansów oraz wprowadzenie regulacji prawnych zmniejszających rolę Rady Polityki Pieniężnej, prezes NBP miałby się zobowiązać do finansowania w przyszłości deficytu budżetowego poprzez wykupowanie obligacji przez NBP". W tym śledztwie zeznawał już szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz; 1 września ma zostać przesłuchany szef NBP Marek Belka

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Przełom w aferze taśmowej. Falenta ujawnia sensacyjne informacje

PAP

Wiadomości

AKTUALIZACJA

USA wycofuje się z paryskiego porozumienia klimatycznego

Zbadają, co jeździ po naszych drogach

Seksistowska wypowiedź Sienkiewicza. Polki zareagowały

Hamilton: zaczynamy nową erę w historii Ferrari

Prezydent Panamy odrzuca zapowiedź Trumpa

Ekstraklasa piłkarska. Śląsk pozyskał napastnika

Czarnek: przemówienie Trump'a zostało oparte o zdrowy rozsądek. O to walczyli Amerykanie

Trump obiecuje gaz dla Europy – USA pomoże uniezależnić się od Rosji?

Orban ostrzega Unię Europejską. Wezwał siły patriotyczne Europy

Szok! Biden ułaskawiał jeszcze w poniedziałek. Kogo prewencyjnie?

Struś - uciekinier. Złapali go koło lotniska

Liga holenderska. Moder przeszedł do Feyenoordu Rotterdam

Koniec dyktatury mniejszości seksualnych w USA. Są dwie płcie

Duda gratuluje Trumpowi objęcia urzędu

Zgwałcił i zabił lekarkę, usłyszał wyrok

Najnowsze

Zaprzysiężenie Donalda Trumpa na 47. Prezydenta USA

AKTUALIZACJA

Hamilton: zaczynamy nową erę w historii Ferrari

Prezydent Panamy odrzuca zapowiedź Trumpa

Ekstraklasa piłkarska. Śląsk pozyskał napastnika

Czarnek: przemówienie Trump'a zostało oparte o zdrowy rozsądek. O to walczyli Amerykanie

USA wycofuje się z paryskiego porozumienia klimatycznego

AKTUALIZACJA

Zbadają, co jeździ po naszych drogach

Seksistowska wypowiedź Sienkiewicza. Polki zareagowały