Prokuratura Bodnara poluje na posła Romanowskiego. Będzie areszt?!
"Po ewentualnym uchyleniu immunitetu posłowi PiS Marcinowi Romanowskiemu i uzyskaniu zgody Sejmu na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie, prokuratura będzie musiała otrzymać uchwałę Sejmu w tej sprawie", zapowiada Bodnarowski namiestnik - prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Zapewnił on, że "wszystko odbędzie się zgodnie z procedurą". Wiemy jednak, że obecna koalicja rządzącą przestrzega prawa "tak, jak ona je rozumie".
Marcin Romanowski w latach 2019-2023 był wiceministrem sprawiedliwości, a od 2018 r. także pełnomocnikiem ówczesnego szefa MS Zbigniewa Ziobry do spraw Funduszu Sprawiedliwości.
Od kilku tygodni polityk jest kolejnym "celem" koalicji rządzącej, a przede wszystkim - bodnarowskiej prokuratury. W związku z tym, na antenie RMF FM namiestnik Bodnara - Korneluk był pytany o postępowanie prokuratury po ewentualnym uchyleniu przez Sejm immunitetu posłowi Romanowskiemu, któremu prokuratura chce postawić 11 zarzutów dotyczących nieprawidłowości przy wydatkowaniu pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
Poza wnioskiem o zgodę na pociągnięcie Romanowskiego do odpowiedzialności karnej, Sejm będzie też głosować nad wnioskiem o zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Oba wnioski poparła sejmowa komisja.
"Najpierw powinien być wniosek przegłosowany, wniosek, który został złożony przez prokuratora. Następnie w tym względzie musi zostać sporządzona uchwała Sejmu. Ta uchwała następnie musi zostać przekazana do prokuratury, a wówczas prokurator podejmie czynności", rzucił Korneluk pytany, czy Marcin Romanowski jeszcze w piątek "zostanie zatrzymany i z kajdankami na rękach trafi do aresztu".
"Wszystko odbędzie się zgodnie z procedurą, zgodnie z kodeksem postępowania karnego (...). Prokurator złożył wniosek i go zrealizuje, ale najpierw czekamy na uchwałę", mówił Korneluk.
W ostatnich miesiącach, odkąd władzę w Polsce sprawuje koalicja Tuska, widzimy czarno na białym, jak wygląda "przestrzeganie prawa" według tychże polityków. Należy spodziewać się najgorszego.